| Home Forum Classifieds Gallery Chat Room Articles Download Recommend Advertise About Us Contact
GBritain.net - wiadomosci, informacje, forum , ogloszenia, Wielka Brytania
GBritain.net - miejsce spotkań Polaków w Wielkiej Brytanii Szukaj na GBritain.net
Serwisy główne
Strona główna
Wiadomości
Artykuły
Ogłoszenia
Forum
Czat room
Kalendarium
Galeria zdjęć
Pobieralnia
Słownik PL-EN
Wyszukiwarka
Reklama
















Artykuły > Praca > Urząd dzwoni tylko raz
Drogi emigrancie, mówi urząd pracy. Wiemy, że jesteś w Anglii. Jeśli nie odbierzesz telefonu, wykreślimy cię z listy bezrobotnych...

To nie żart – polscy urzędnicy od likwidacji bezrobocia postanowili przypomnieć o sobie mieszkańcom Wysp. Tym samym, którzy odwykli już od wzywania na dywanik i tłumaczenia się z różnych rzeczy pod groźbą kar.
Wszystko zaczęło się w Głogowie. Pracownicy tamtejszego urzędu pracy zauważyli, że na ich biurkach zalega więcej ofert zatrudnienia niż nazwisk bezrobotnych.

Teoretycznie problem 12-procentowego bezrobocia w ich mieście powinien więc rozwiązać się sam – postanowili zatem wziąć sprawy w swoje ręce. Zamiast wysyłać wezwania w listach poleconych (większość i tak wracała jako niedoręczona), urzędnicy dzwonią do „bezrobotnych” na komórkę i zachęcają do przyjęcia rzekomo atrakcyjnej posady. Jeśli petent nie jest zainteresowany lub, co gorsza, nie odbiera telefonu, skreślają go z listy bezrobotnych.

Jeśli więc polski „bezrobotny” zabrał ze sobą do Anglii polską komórkę, telefony mogą go nękać nawet codziennie. Skąd jednak polski urząd może wiedzieć, że delikwent jest za granicą? W telefonie słychać zagraniczny sygnał lub, na domiar złego, po angielsku rozlega się komunikat, że abonent jest chwilowo nieosiągalny.

Jak przyznaje Iwona Ciszewska z Urzędu Pracy w Głogowie, nikt nie spodziewał się, że nowy system przyniesie tak spektakularne efekty. Bo do tej pory mało kto przyznawał się, że nie zależy mu na podjęciu zatrudnienia. Bezrobotni narzekali na problemy z dojazdem do zakładu pracy, niedogodne godziny zatrudnienia albo że jest to zajęcie poniżej ich kwalifikacji.

Najlepszą wymówką było zapewnienie, iż właśnie dostali znakomitą ofertę i czekają, aż szef potwierdzi przyjęcie do swojej firmy. Wystarczało, by uwolnić się od nagabywania „pośredniaka”. Przynajmniej do niedawna, bo teraz urzędnicy nie pozwalają się zbyć.

– Bezrobotni szybko przyznają się, że mają inne zajęcie za granicą i nie opłaca im się przyjmować naszych ofert. Wykreślamy ich wtedy z ewidencji – mówi urzędniczka.
I dodaje, że emigrantom chodzi przede wszystkim o opłacanie za nich składek zdrowotnych w kraju, by mieć darmowy dostęp do służby zdrowia.

Nierobotni
O tym, jak trudno w Polsce znaleźć człowieka do pracy, może świadczyć historia przedsiębiorcy z północnej Polski, który od 2006 roku poszukuje sprzedawcy do swojego sklepu. Media w kraju opisują zaś jego zmagania i bezradność urzędu pracy. A wszystko dzieje się w miejscowości, gdzie bezrobocie sięga 20 procent.

Dlaczego nikt więc nie chce podjąć się tego zajęcia? Bo musiałby stać za kasą od szóstej rano, a tego już nie można zaakceptować. Ludziom wygodniej jest bowiem otrzymywać od urzędu ubezpieczenie, a samemu poszukać sobie zatrudnienia gdzieś na czarno albo wyjechać za granicę.

Jednak według Narodowego Funduszu Zdrowia, polskie ubezpieczenie nie pomoże nam, jeśli podjęliśmy pracę na saksach. Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego ważna jest bowiem za granicą tylko w czasie wyjazdu turystycznego lub jeśli wykonujemy tam obowiązki zawodowe dla polskiego pracodawcy. A o tym i tak dowiedziałby się urząd pracy.

Mało tego, w przypadku bezrobotnych ubezpieczenie za granicą obejmuje ich leczenie jedynie przez 30 dni od momentu przyjazdu.
Tymczasem, według Głównego Urzędu Statystycznego, bezrobocie w Polsce spadło już do historycznego pułapu 9,4 procenta. Szacuje się, że przynajmniej połowa z tych ludzi pracuje w szarej strefie.

Urzędy pracy w Polsce dwoją się i troją, aby zachęcić bezrobotnych do podjęcia zatrudnienia. Ofert czeka mnóstwo, brakuje tylko chęci i motywacji. Czysta kalkulacja przekonuje bezrobotnego, że za proponowane mu pieniądze nie warto nawet wstawać z łóżka.

Urzędnicze represje nie są już wystarczające, by przyciągnąć bezrobotnego do urzędu, nie mówiąc już o przekonaniu go do podjęcia zatrudnienia. Zwykła oferta pracy przy taśmie za 1200 złotych nie jest tym, czego oczekuje.

Niemałą kreatywnością wykazał się Urząd Pracy w Rybniku. Przy współpracy z gminą zaproponował bezrobotnym zajęcie przy porządkowaniu ulic i skwerów. Dyrekcja urzędu wykłada 60 procent wynagrodzenia ze swojej kieszeni, resztę dokładają miejscy urzędnicy. Rachunek jest prosty – tyle samo urząd pracy płaciłby za składki ubezpieczeniowe i zasiłek dla bezrobotnego, więc lepiej, by za te pieniądze dał coś od siebie. A jak mówią sprzątacze, praca lekka i co najważniejsze – da się z niej wyżyć. Między innymi dlatego, że wynagrodzenie – w ramach walki z bezrobociem – zwolnione jest od podatku.

Uczą emigracji
Weryfikację bezrobotnych przeprowadza też Urząd Pracy w Słupsku. Jak do tej pory status bezrobotnego straciło tam półtora tysiąca osób, a urzędnicy nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Bo z dziesięciu tysięcy bezrobotnych wezwanych na dywanik pracę chciało podjąć tylko 500 osób. Sto trzydzieści zaś bez ogródek przyznało, że pracuje za granicą i nie ma czasu stawiać się na wezwanie.

Przed wykreśleniem z listy bezrobotnych może uratować zapisanie się na kurs zawodowy – na przykład spawacza lub operatora dźwigu. Teoretycznie rozwiązanie takie daje szanse na znalezienie dobrze płatnego zajęcia w kraju.
– Ale po kursach i tak ludzie uciekają za granicę, by zarobić jeszcze więcej – ubolewa na łamach portalu Nasze miasto Andrzej Kłoś, właściciel firmy transportowej ze Słupska.

Tomasz Ziemba

komentarz[0] |
O portalu  |  Prywatność  |  Napisali o nas  |  Partnerzy  |  Polecaj nas  |  Faq  |  Rss Współpraca  |  Reklama  |  Kontakt / Redakcja
© 2004 - 2022 www.GBritain.net - All Rights Reserved / Wszelkie prawa zastrzeżone  |  ISSN 1898-9241   |   [polityka cookies]



Ciekawe portale europejskie: | eBelgia.com | eFrancja.com | eHiszpania.com | eHolandia.com | eIrlandia.com | eIslandia.com | eNiemcy.com | eNorwegia.com |
| ePortugalia.com | eRumunia.com | eSzkocja.com | eSzwajcaria.com | eSzwecja.com | eWegry.com | eWlochy.com |

Ciekawe portale światowe: | eArgentyna.com | eBrazylia.com | eKanada.com | eStanyZjednoczone.com |