| Home Forum Classifieds Gallery Chat Room Articles Download Recommend Advertise About Us Contact
GBritain.net - wiadomosci, informacje, forum , ogloszenia, Wielka Brytania
GBritain.net - miejsce spotkań Polaków w Wielkiej Brytanii Szukaj na GBritain.net
Serwisy główne
Strona główna
Wiadomości
Artykuły
Ogłoszenia
Forum
Czat room
Kalendarium
Galeria zdjęć
Pobieralnia
Słownik PL-EN
Wyszukiwarka
Reklama
















Artykuły > Szkocja - najważniejsze informacje > Ciekawe miejsca w Szkocji
Pomysłowi i zaradni

O Szkotach krążą liczne dowcipy wyśmiewające ich materializm, ale może lepiej tę narodową cechę nazwać zaradnością? Niewątpliwie to zdolny naród. To stąd wywodzi się Alexander Graham Bell, który wymyślił telefon, noblista Alexander Fleming - odkrywca penicyliny, John Napier - wynalazca logarytmów, John Logie Baird, któremu zawdzięczamy odbiornik telewizyjny, czy pisarz Arthur C. Doyle - twórca postaci Sherlocka Holmesa. W Szkocji wymyślono: światło elektryczne, alarm przeciwpożarowy, ultra-dźwięki, rowery, maski gazowe, insulinę, teleskop, przylepiane znaczki pocztowe, kolorową fotografię, narkozę, maszynę do strzyżenia trawnika i tysiące innych użytecznych rzeczy. A z najnowszych osiągnięć - warto przypomnieć, że to w Szkocji sklonowano w 1996 roku owcę Dolly.

Loch Ness

Najsłynniejszym (choć wcale nie najładniejszym!) miejscem na mapie Szkocji jest bez wątpienia Loch Ness. Lochów jest tu zresztą bardzo dużo - tak w języku gaelickim nazywa się jeziora. Wiele z nich uchodzi do morza, tworząc rodzaj malowniczych fiordów - najdłuższy z nich to Loch Fyne, wdzierający się 40 km w głąb lądu. Na początku XIX wieku kilka długich jezior leżących w dolinie Great Glen połączono Kanałem Kaledońskim, co daje statkom żeglugowy skrót między Atlantykiem a Morzem Północnym. W skład tego właśnie szlaku wchodzi Loch Ness znane z tajemniczego potwora czy właściwie potworzycy.

Prawda o potworze

Potocznie nazywa się ją Nessie, choć w naukowych opracowaniach figuruje jako Nessiteras rhombopteryx. Pierwszy raz o wodnym monstrum wspomniano w kronikach poświęconych chrystianizującemu te rejony św. Kolumbanowi. Ponoć w roku 565 misjonarz natrafił na pogrzeb mężczyzny będącego ofiarą wodnej bestii. Zmarły został wskrzeszony, zaś o potworze na wieki zrobiło się cicho. Szum zrobił się w roku 1933 po opublikowaniu zdjęcia wystających z wody garbów niby-dinozaura. Od tej pory co rusz pojawiały się sensacyjne doniesienia o spotkaniach z Nessie.

Muzea w Drumnadrochit

Historię potwora i badań zmierzających do wyjaśnienia zagadki można poznać w miasteczku Drumnadrochit, gdzie powstały dwa konkurujące ze sobą muzea. Jedno z nich reklamuje się jako Original, drugie jako Official Loch Ness Monster Exhibition. W drugim z wymienionych podczas audiowizualnego pokazu (do wyboru w dziewięciu językach, w tym też po polsku) przyznaje się, że słynne zdjęcia zostały... sfałszowane, a dowodów na istnienie potwora ciągle brak. Turystów i tak to nie zniechęca - wpatrują się w toń jeziora, wykupują rejsy statkiem i łudzą się, że może jednak w 230-metrowych głębinach Nessie żyje.

Szlak Malt Whisky Trail

Niewątpliwie najłatwiej dojrzeć potwora po szklaneczce whisky. Tradycje pędzenia tego wysokoprocentowego trunku sięgają XV wieku. Teraz jest to główny produkt eksportowy Szkocji występujący w ponad 2 tys. odmian. Wiele destylarni udostępniono zwiedzającym, a wokół Speyside uruchomiono nawet specjalny szlak zwany Malt Whisky Trail (zwiedzanie zawsze połączone jest z degustacją). Tę tak zwaną wodę życia prawdziwy Szkot pija bez dodatków, ale jeśli już upieramy się przy mieszankach - polecany jest tzw. whisky-mac, czyli whisky z winem imbirowym. Whisky jest też świetnym dodatkiem do narodowej szkockiej potrawy, czyli do haggis. Cudzoziemców często zniechęcają do jej spróbowania składniki - jest to owczy żołądek nadziewany podrobami zmieszanymi z mąką owsianą. Haggis jada się przez cały rok, ale już obowiązkowo - 25 stycznia, w święto poświęcone narodowemu szkockiemu poecie Robertowi Burnsowi, autorowi recytowanego w ten dzień poematu "Do Haggis".

Highlands

Wyżynno-górski rejon Highlands to najciekawsza krajobrazowo część Szkocji. Prawie 300 szczytów przekracza tam wysokość 3 tys. stóp (914 metrów) - to tzw. munrosy. Nazwa pochodzi od sir Hugh Munro, który w XIX wieku wszystkie je spisał. Wśród miłośników górskich wędrówek rozwinął się nawet swoisty sport zwany munro-bagging, a polegający na zdobyciu jak największej liczby munrosów. Najsłynniejszym z nich jest wznoszący się na wysokość 1343 m n.p.m. Ben Nevis, będący zarazem największą górą w całej Wielkiej Brytanii. Nocujemy u jej podnóża, żałując, że nie mamy czasu, by wejść na szczyt (wycieczka na cały dzień).

Dolina Glen Nevis

Za to urządzamy sobie spacer doliną Glen Nevis, reklamowaną jako jedna z najpiękniejszych w Szkocji. To tutaj kręcono sceny znanych filmów "Waleczne serc" i "Rob Roy" z tytułowym bohaterem, po naszemu: Rudym Royem (typowy Szkot powinien być rudy), XVII-wiecznym przywódcą klanu MacGregorów, który działalnością przypominał nieco Janosika. Moją uwagę w dolinie absorbują jednak głównie... krowy z wchodzącą na oczy skołtunioną grzywką. To typowa odmiana ze szkockich gór, zresztą bardzo fotogeniczna.

Zimą masyw Ben Nevis oblegają narciarze, choć głównym centrum sportów zimowych jest położony w masywie Cairngorm rejon Aviemore. To także raj dla wędkarzy łowiących pstrągi i łososie.

Willow Tea Rooms

Niestety, nawet po piwie nie umiem zachwycić się słynną School of Art - budynkiem stanowiącym sztandarowe dzieło Charlesa R. Mackintosha. Dużo bardziej podoba mi się, także jego projektu, herbaciarnia Willow Tea Rooms, gdzie motywem przewodnim są wydłużone linie stylizowane na liść wierzby (Willow to po ang. wierzba). Na miłośników sztuki, nie tylko tej ekstrawaganckiej, ale i tradycyjnej, czeka w Glasgow sporo muzeów - doskonały pomysł na wypełnienie częstych w Szkocji deszczowych dni.

St. Andrews

Głównym (i jedynym) motywem niebiesko-białej flagi Szkocji jest krzyż św. Andrzeja. To nawiązanie do czasów, kiedy Szkocja była krajem głównie katolickim - św. Andrzej stał się wtedy patronem Szkocji. Relikwie męczennika sprowadził tu w IV wieku grecki mnich - św. Regulus. Miasteczko, w którym spoczęły, nazwano St. Andrews, a przybywające tłumy pielgrzymów sprawiły, że stało się ono kościelną stolicą kraju. W wyniku reformacji relikwie przepadły, a z XII-wiecznej katedry i zamku biskupiego pozostały ruiny. Dziś sławę St. Andrews przynosi głównie najstarszy w Szkocji uniwersytet oraz Old Course - jedno z najsłynniejszych pól golfowych świata (aby na nim pograć, rezerwacje warto robić z rocznym wyprzedzeniem). W St. Andrews grano w golfa już w XV wieku, tak więc uważa się je za kolebkę tego sportu, o czym przypomina miejscowe muzeum.

Tay Bridge

Do niedalekiego Dundee wjeżdżamy przez dwuipółkilometrowy Tay Bridge. Biegnący równolegle most kolejowy jest ponoć najdłuższy w Europie. Żeglarskie zainteresowania pchają nas do portu, gdzie stoi statek "Discovery", na którym kapitan Scott w 1901 roku dopłynął do Antarktydy. Z drugiej strony portu przycumowana jest drewniana fregata "Unicorn". Wybudowana w roku 1824 jest najstarszym ciągle stojącym na wodzie statkiem brytyjskiej floty i czwartym wiekowo w świecie.

Szlakiem zamków

Zabytkowych budowli w Szkocji jest bez liku. Ze względu na burzliwą historię wiele z nich miało znaczenie obronne. Do tych naprawdę antycznych, choć już w nie najlepszym stanie, należą pozostałości Muru Antoniusza, jaki ok. 142 roku wznieśli przybyli tu Rzymianie. Imponująco za to wygląda XVIII-wieczny Fort George, jedna z najlepiej zachowanych fortyfikacji w Europie. Jednak sława Szkocji to przede wszystkim zamki, których jest ok. 2 tys. Nie sposób poznać wszystkie. Historycznie najważniejsze są zamki w Edynburgu oraz górująca na 80--metrowej skale twierdza w Stirling. Niestety, w tym drugim w związku z renowacją nie można chwilowo zobaczyć słynnych "głów ze Stirling", jak nazwano 56 rzeźbionych kasetonów, do których wykonania sprowadzono drewno z Polski. Przy okazji pobytu w Stirling polecam również wizytę w... więzieniu. Mam na myśli oczywiście muzeum, bardzo ciekawe, pokazujące zarówno "uroki" tego typu przybytku w XIX wieku (ciekawym eksponatem jest korba, którą w ramach kary należało w ciągu dnia zakręcić 14 400 razy!), jak i w czasach współczesnych.

A wracając do zamków - wśród moich ulubionych są romantyczne ruiny XIII-wiecznego zamku Urquhart nad Loch Ness, Glamis, w którym Szekspir umiejscowił "Makbeta", oraz doskonale utrzymany Blair. Książę Blair Athol jako jedyny w całej Szkocji ma prawo utrzymywania prywatnej armii. Codziennie w wyznaczonych godzinach przed zamkiem gra dudziarz ubrany w kilt, czyli kraciastą niby-spódniczkę, choć tak naprawdę jest to odpowiednio upięty, 7-metrowy pas wełnianego tartanu. Każdy żyjący w górach klan miał niegdyś "swoją kratkę". Obecnie zarejestrowanych jest 2,5 tys. wzorów tartanów, przy czym teraz mają je nawet kluby sportowe. Szkockie kraty znane są na całym świecie, jak też we wszechświecie - po tym, jak astronauta Al Bean zabrał swój tartan w kosmos. Kratki w Szkocji są wszędzie - nawet jeśli zechcemy przejechać się taksówką, to niewykluczone, że i ona będzie pomalowana w kratę.

Wyspy Szkocji

Do Szkocji należy 787 wysp, z których jednak tylko 130 jest zamieszkanych. Trzy główne archipelagi to Szetlandy, Orkady i Hebrydy. Przybyli z Irlandii Szkoci zasiedlanie tych terenów zaczęli dopiero pod koniec III wieku.

Klany w kratę

Nawet teraz nie są narodem jednolitym - dzieli ich m.in. religia, język i kolor rodowych tartanów. Dwie trzecie Szkotów to prezbiterianie - katolicka mniejszość żyje głównie w okolicach Glasgow.

Jest też różnica między Szkotem góralem z północy, z tzw. Highlands oraz mieszkańcami wysp - ci preferują często język gaelicki - a zanglizowanymi Szkotami "z nizin", czyli tzw. Lowlands. Wszystkich ich jednak jednoczy poczucie patriotyzmu, zwłaszcza w odniesieniu do Anglików. Ostatnio sytuacja się poprawia - Szkocja ma coraz większą niezależność. Wybrany w 1999 roku szkocki parlament jest po raz pierwszy od 300 lat niezależny od Londynu. No, może jeszcze nie do końca - decyzje w sprawie obronności, podatków czy polityki zagranicznej nadal należą do kompetencji Westminsteru.

Licząca 5 mln mieszkańców Szkocja szczyci się własnym systemem edukacyjnym, prawnym, a także bankowym, w ramach którego niezależnie od stosowanych banknotów ogólnobrytyjskich wydaje równowarte im banknoty szkockie. Niechęć do Anglii widać też w futbolu - w mistrzostwach świata nie ma drużyny brytyjskiej - Anglia i Szkocja wystawiają oddzielne reprezentacje.

ŹRÓDŁO: www.GAZETA.PL
komentarz[0] |
O portalu  |  Prywatność  |  Napisali o nas  |  Partnerzy  |  Polecaj nas  |  Faq  |  Rss Współpraca  |  Reklama  |  Kontakt / Redakcja
© 2004 - 2022 www.GBritain.net - All Rights Reserved / Wszelkie prawa zastrzeżone  |  ISSN 1898-9241   |   [polityka cookies]



Ciekawe portale europejskie: | eBelgia.com | eFrancja.com | eHiszpania.com | eHolandia.com | eIrlandia.com | eIslandia.com | eNiemcy.com | eNorwegia.com |
| ePortugalia.com | eRumunia.com | eSzkocja.com | eSzwajcaria.com | eSzwecja.com | eWegry.com | eWlochy.com |

Ciekawe portale światowe: | eArgentyna.com | eBrazylia.com | eKanada.com | eStanyZjednoczone.com |