Autor |
Wiadomość |
|
|
Tytuł: |
|
|
|
witam ponownie,przepraszam ze odkopuje ale sprawa jak sie okazuje ma cd........tydzien temu otrzymalem tajemnicze pismo z DVLA....jak sie okazuje kaza mi zaplacic 72 funty za brak taxu w dniu 14.06.2006 (data odholowania taka sama) na podstawie tego ze jakis policjant szedl i zobaczyl ze auto niema taxu i chce zebym zaplacil..........$%$^$ co za paranoja!!!! odeslalem dowod odbioru auta z parkingu tej samej instytucji czyli DVLA ...po 2 dniach pismo spowrotem ze musze zaplacic bo moglem sie przemieszczac itp, no to ja kolejno pismo ze w tym dniu bylem w pracy i ze agencja ma day time sheety co moge udowodnic......no i zobaczymy.....ale jestem wkurwiony niesamowicie...
witam ponownie,przepraszam ze odkopuje ale sprawa jak sie okazuje ma cd........tydzien temu otrzymalem tajemnicze pismo z DVLA....jak sie okazuje kaza mi zaplacic 72 funty za brak taxu w dniu 14.06.2006 (data odholowania taka sama) na podstawie tego ze jakis policjant szedl i zobaczyl ze auto niema taxu i chce zebym zaplacil..........$%$^$ co za paranoja!!!! odeslalem dowod odbioru auta z parkingu tej samej instytucji czyli DVLA ...po 2 dniach pismo spowrotem ze musze zaplacic bo moglem sie przemieszczac itp, no to ja kolejno pismo ze w tym dniu bylem w pracy i ze agencja ma day time sheety co moge udowodnic......no i zobaczymy.....ale jestem wkurwiony niesamowicie...
|
|
|
|
: 22 sie 2006, o 21:50 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
ta,teraz juz wiem.........tylko ze po pierwsze nie slucha sie polakow naokolo bo wszyscy pier......... straszne glupoty na kazdy temat....a po drugie auto bylo kupione 100mil od miejsca zamieszkania wiec nie takie hop. Pozdro
ta,teraz juz wiem.........tylko ze po pierwsze nie slucha sie polakow naokolo bo wszyscy pier......... straszne glupoty na kazdy temat....a po drugie auto bylo kupione 100mil od miejsca zamieszkania wiec nie takie hop. Pozdro
|
|
|
|
: 17 cze 2006, o 23:48 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
Jakbyś się zapitał zanim kupiłeś autko, to byś się dowiedział, że jak nie ma tax disku to nie możesz w ogóle legalnie odjechać kupionym samochodem.
Trzeba było zostawić autko tam gdzie stało, załatwić tax i wtedy wrócić po samochód. Bez kosztów i stressu...
Jakbyś się zapitał zanim kupiłeś autko, to byś się dowiedział, że jak nie ma tax disku to nie możesz w ogóle legalnie odjechać kupionym samochodem.
Trzeba było zostawić autko tam gdzie stało, załatwić tax i wtedy wrócić po samochód. Bez kosztów i stressu...
|
|
|
|
: 17 cze 2006, o 12:03 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
dzieki wielkie ,ze opisales nam jak to wszystko moze wygladac w praktyce no drodzy kierowcy uwazajcie na swoje 4 kolka.
dzieki wielkie ,ze opisales nam jak to wszystko moze wygladac w praktyce no drodzy kierowcy uwazajcie na swoje 4 kolka. :wink:
|
|
|
|
: 17 cze 2006, o 09:06 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
witam znow,sprawa zalatwiona ale dobila mnie angielska biurokracja-podobno w polsce jest zle....ale do rzeczy,bylem na policji na policji nic niewiedzieli o aucie i przyjeli jako kradziez, dzwonie do DVLA a tam ze maja moje autko bo niemialem taxu, mowie na policji ze DVLA ma moje auto a ona ze niemozliwe bo niema takiego zgloszenia,mowie ze moge dac jej numer tel.to tam sprawdzi.....to pani mi powiedziala ze to wykracza poza jej zakres obowiazkow.Dobra olalem policje i pojechalem do DVLA,dotarlem,okazuje sie ze zmienili siedzibe,ide w inne miejsce,na miejscu kolejka jak za komuny, dostalem numerek 386 , doczekalem sie i gadam co i jak, gosc zabral mi dokument z new keperem i wykupilem tax,dostalem numer na parking gdzie stoi moje auto. Dzwonie,auto na wygnajewie do zaplacenia 160f + 15f za nastepna dobe, bo dzisiaj juz niezdarze. Ide w nastepny dzien, wchodze i chce odebrac autko a pani ze musze miec logbook (a koles w DVLA mowil ze odbiore bez problemu i ze logbook do niczego niejest mi potrzebny) ,a skad mam go miec jak dopiero co auto kupilem!!!!, no to ze mam na poczcie V62 ( tymczasowy dokument w ktory mam sobie wpisac ze jestem wlascicielem -bezsens) zaplacic 19funtow dobra ide na poczte kilometr dalej,koles ze nic takiego niemoge zaplacic,wracam pani mowi ze mam zrobic postal order na 19 funtow dobra ide znow,zrobilem,daje jej wszystko a ona ze chce utility bill z potwierdzeniem adresu........rece mi opadly,szczescie ze mialem dokumenty od insuranca i tam byl adres....200funtow za to ze dom w ktorym mieszkam niema podjazdu i niemialem mozliwosci wykupic taxu. Strasznie sie rozczarowalem ta biurokracja........
P.S.auto nadal widnieje na policji jako skradzione,oczywiscie po 5.PM nic sie niezalatwi bo juz niepracuja, zupelnie sie niezdziwie jak mi auto znow wezma spod domu (adres mojego zamieszkania ktory maja,nieskojarza faktu zebym auto dostrzegl) i odstawia na kolejny parking i dadza do zaplacenia 120 funtow......bo tyle kosztuje taka usluga jak niemasz pelnej rekompensaty z insurance.
Pozdrawiam
witam znow,sprawa zalatwiona ale dobila mnie angielska biurokracja-podobno w polsce jest zle....ale do rzeczy,bylem na policji na policji nic niewiedzieli o aucie i przyjeli jako kradziez, dzwonie do DVLA a tam ze maja moje autko bo niemialem taxu, mowie na policji ze DVLA ma moje auto a ona ze niemozliwe bo niema takiego zgloszenia,mowie ze moge dac jej numer tel.to tam sprawdzi.....to pani mi powiedziala ze to wykracza poza jej zakres obowiazkow.Dobra olalem policje i pojechalem do DVLA,dotarlem,okazuje sie ze zmienili siedzibe,ide w inne miejsce,na miejscu kolejka jak za komuny, dostalem numerek 386 :-(, doczekalem sie i gadam co i jak, gosc zabral mi dokument z new keperem i wykupilem tax,dostalem numer na parking gdzie stoi moje auto. Dzwonie,auto na wygnajewie do zaplacenia 160f + 15f za nastepna dobe, bo dzisiaj juz niezdarze. Ide w nastepny dzien, wchodze i chce odebrac autko a pani ze musze miec logbook (a koles w DVLA mowil ze odbiore bez problemu i ze logbook do niczego niejest mi potrzebny) ,a skad mam go miec jak dopiero co auto kupilem!!!!, no to ze mam na poczcie V62 ( tymczasowy dokument w ktory mam sobie wpisac ze jestem wlascicielem -bezsens) zaplacic 19funtow dobra ide na poczte kilometr dalej,koles ze nic takiego niemoge zaplacic,wracam pani mowi ze mam zrobic postal order na 19 funtow dobra ide znow,zrobilem,daje jej wszystko a ona ze chce utility bill z potwierdzeniem adresu........rece mi opadly,szczescie ze mialem dokumenty od insuranca i tam byl adres....200funtow za to ze dom w ktorym mieszkam niema podjazdu i niemialem mozliwosci wykupic taxu. Strasznie sie rozczarowalem ta biurokracja........
P.S.auto nadal widnieje na policji jako skradzione,oczywiscie po 5.PM nic sie niezalatwi bo juz niepracuja, zupelnie sie niezdziwie jak mi auto znow wezma spod domu (adres mojego zamieszkania ktory maja,nieskojarza faktu zebym auto dostrzegl) i odstawia na kolejny parking i dadza do zaplacenia 120 funtow......bo tyle kosztuje taka usluga jak niemasz pelnej rekompensaty z insurance.
Pozdrawiam
|
|
|
|
: 17 cze 2006, o 00:50 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
wiesz ich to juz nie obchodzi .......takie sa przepisy .Powinienes zadbac o postuj dla auta na ten okres
wiesz ich to juz nie obchodzi .......takie sa przepisy .Powinienes zadbac o postuj dla auta na ten okres
|
|
|
|
: 14 cze 2006, o 20:43 |
|
|
|
|
|
Tytuł: |
|
|
|
no ze moj dom nieposiada takowego podjazdu dla auta, jak rownierz duzo innych domow w angli.
no ze moj dom nieposiada takowego podjazdu dla auta, jak rownierz duzo innych domow w angli.
|
|
|
|
: 14 cze 2006, o 20:38 |
|
|
|
|