Dostało się w końcu i mnie :D w piątkowe popołudnie dwóch gnojków sie ścigało i drugi nie wyrobił na zakręcie , przerysował mi nieco błotnik.Dyskusja szła gładko gość sie kajał przyznał do winy itp.....Staliśmy na drodze i tamowaliśmy ruch więc padła propozycja by zjechać bo nic wielkiego sie nie stało. Ja zjechałem a gość dał w długą i tyle go widziałem :lol: .
Oczywiście zapisałem numer, pojechałem natychmiast na policję....i teraz na dzień dzisiejszy mam numer sprawy na policji , jestem po zeznaniach dotyczących kolizji mam wszystkie moje dokumenty przedstawione na policji , czyli myślę ze zrobiłem co było w mojej mocy.
Miła policjantka powiedziała ze auto sprawcy ma ubezpieczenie, podejrzewają ze zwiał bo pewnie coś łyknął i dlatego zwiał ,w ciagu kilku najbliższych dni zdecydują czy sprawa skończy sie na etapie policji czy pójdzie do sądu.

Moje pytanie dotyczy dalszych działań bo nie mam doświadczenia żadnego w tej sprawie a wiem ze w tej krainie wszystko jest odwrotnie :roll:
Zgłosiłem na policje raczej dla świętego spokoju bo nigdy nie wiadomo co druga strona wymyśli. :wink:
Z kim i kiedy rozmawiać o ewentualnym usunięciu szkody? z moją czy sprawcy ubezpieczalnia? i czy ew naprawa mojego auta wpływa jakkolwiek ujemnie na moją historię ubezpieczenia w mojej firmie.
Jak ktoś ma doświadczenia proszę o podpowiedż.

Witam, mam mały problem, a właściwie nie taki wcale mały. Otóż, uderzyłem w Citroena Berlingo z 2005tego roku i skasowałem go konkretnie, prawdopodobnie jest już nie naprawialny, skasowałem mu nadkole, całe drzwi od strony kierowcy i zahaczyłem jeszcze lekko o tylnią budę. Na całe nieszczęście kilka dni wcześniej zrezygnowałem z ubezpieczenia i nie zdążyłem wykupić nowej polisy, w dniu wypadku nie miałem ubezpieczenia i nie wykupiłem go nadal bo mój samochód (w o wiele lepszym co prawda stanie) stoi w garażu, nie stać mnie póki co na naprawę. Na całe szczęście nie było przy tym policji, ściemniłem gościa że mam ubezpieczenia. Samochód należał do jakiejś dużej firmy ochroniarskiej, próbowałem sie dogadać później wyjaśniając jak to było z moim ubezpieczeniem, powiedziałem że chciałbym zapłacić z własnej kieszeni za naprawę lub że odkupię od nich auto za średnią cenę rynkową tego auta (około 2500-3000Funa) :/ Narazie nie dostałem niczego z sądu ani nikt do mnie nie dzwonił choć wiem że to już tylko kwestia czasu, zastanawiam sie tylko jakie mogą być tego konsekwencje, czy ktoś z Was był może w podobnej sytuacji lub wie jak będzie wyglądać cała procedura? Czy za spowodowanie takiej stłuczki mogę dostać zakaz jazdy po UK? I ile może mnie wynieść mandat? Słyszałem o przypadku gdzie koleś dostał 2500 funtów kary! Nie stać mnie żeby wydać 5000 funa na kary i naprawe auta dla te firmy :( Prosze pomóżcie

Bylem w takiej samej sytuacji rok temu. Lekko wgniotlem facetowi lewy przedni blotnik i nie mialem ubezpieczenia. Facet zglosil ze nie mialem ubezpieczenia i spowodowalem stluczke. Po pewnym czasie dostalem do wypelnienia formularz z Sadu. Wypelnilem go przyznajac sie do mojej winy. Dostalem kare ?300 a poszkodowanemu zaplacilem ?100 za naprawe.

Ostatnio wracając z pracy ktoś uderzył w moje auto. Wyszedł starszy człowiek od którego wziąłem numer tel., nazwe firmy dla której jeździ, numery rej. i porobiłem zdjęcia przy okazji. następnie zadzwoniłem do mojej ubezpieczalni zgłosić ten fakt więc nazajutrz przyjechali po auto do naprawy. Po tygodniu z warsztatu zadzwoniła do mnie niemiła pani oznajmiając że auto jest zrobione, gotowe do odbioru i czy ja zapłace kartą kredytową czy debetową. No i tu sie zaczęło. spytalem dlaczego ja mam za to zaplacic skoro to nie byla moja wina itp. nastepnie zadzwonilem do mojej ubezpieczalni gdzie powiedziano mi że moge zapłacic samemu jeśli chce auto otrzymac szybciej a po upływie X czasu ubezpieczalnia wyśle mi czek. Czy to normalne? czy odzyskam pieniadze jesli ja zaplace. dzieki za odp.

no co do wypadkow to juz mam doswiadczenie .. z 20 kwietnia 2007..
sprawa wygladala tak ... ze mialem auto ( calibre ) ktore sprzedalem a nasteonie kupilem ( prelude vtec'a ) i nie przelozylem auta na polisie ( moj bład i tyle co tu wiele gadac ) no wiec ubezpieczenie nie wazne, nastepnie policja orzekla ze wina byla moja .. no w sumie to za szybko jechalem no ale nie do tego daze. Ktos tam pytal co za top grozi .. no wiec sprawa sadowa nieunikniona. Dowalili mi 200 za 'niemanie' ubezpieczenia oraz 120 za careless driving ( tu maja racje bo troche szaleje, wiem glupota ale jakos juz tak mam ze lubie heh ) no wiec 320 plus koszta tralala 378 funtow :/ dla zainteresowanych heh sa 3 mozliwosci placenia
1. na miejscu w dniu skazania heh
2. w ciagu 14 dni ( karta, postal order etc itd itp )
3. zadzwonic na numer / napisac na adres podany na ulotce ze sie jest bidnym polakiem tyrakącym za 5,35 i ze prosi sie o rozlozenie na raty itp. bez problemu rozkladaja. Im wiecej sie nasciemnia jak Ci zle tym lepiej, wiem z doswiadczenia w odwoływaniu sie od mandatów - zawsze wychodze bez placenia :D:D No wiec nasciemnialem ze wlasnie prace stracilem i nie wiem nawet z czego rent zaplace a co dopiero kare i poprosilem o spłate w ratach i zebym mogl zacza spracac od 15 sierpnia. Wczesniej jade pic do polski wiec kasa sie przyda - logiczne. No i bez problemowo powiedzieli ze nia ma sprawy moze tak byc i rozlozyli mi po 30 funtow miesiecznie ( pewnie i tak splace szybciej ale nie w tym rzecz ) wiec jak ktos ma czas to niech napisze 1 strone A4 jak ciezko tyra za male pieniadze i sprawa zalatwiona.

POZDRAWIAM!!

W takiej sytulacji syn powinien wezwac policje, od nich powinien otrzymac protokol bo tylko na tej podstawie mozna ubiegac sie o jakie kolwiek odszkodowanie u polskiego ubezpieczyciela.

Mam pytanie.Syn miał zaparkowane auto w GB na tablicach polskich przy kamerach.Ma pełne ubezpieczenie auta w Polsce OC AC.Siedząc w domu usłyszał straszny huk i wyleciał,okazało się ,że sprawca zniszczył dość poważnie samochód i zbiegł. Co w tej sytuacji ma zrobić?Jest młodym kierowcą i nie wiem czy mam się udać w Polsce do ubezpieczyciela i jaka jest procedura w Anglii? aby pokryć szkodę z AC,czy jest to możliwe?Czy może kamery zarejestrowały sprawcę,jak się tego dowiedzieć? dziękuję