Cytuj:
O jezu przeciez ja nie pisze o konkretnie o Tobie ze Ty popsujesz klimat
wcale mnie nie uraziles... bo ja rozumiem o co ci chodzi doskonale
maz na poczatku pracowal w niemczech sam a moze w kilka innych sprawdzonych osob potem przybylo wiecej Pl z roznych kregow nizin i wyzyn i sie zrobilo wesolo
wiem o co ci chodzi
wisz bo pierwsza fala ruszyli ci co im sie nawet i robic nie chce albo po robocie wszystko na piwko i biesiade...nie mieli nic do stracenia
hmmm w sumie ja tez nie mam..bo mam gdzie wracac jakby co..ale chcemy sprobowac..zawody mamy...jezk ...w sumie tez...roznica ze maz akurat niemeicki zna super ale co tam..firma ktora ma go zatrudnic powiedziala NO PROBLEM bo warunkiem kontraktu/umowy jest kurs angielskiego ktory organizuja wiec mysle ze na pcozatki chyba nie bedzie az tak zle...
ale z tymi polami i barankami to ta serio???sluchaj jak juz o tym mowa widziales tam w okolicach jakies winnice???