Autor |
Wiadomość |
Annanas
|
: 31 sty 2007, o 12:47 |
|
Nowy użytkownik |
|
Rejestracja: 4 maja 2006, o 18:25 Posty: 16
|
Witam,mam problem z moim 7-letnim synem,ktory do tej pory nie mial problemow z chodzeniem do szkoly i robil to bardzo chetnie ale od czasow ostatniej wichury niestety to sie zmienilo i od 3 tygodni przezywamy koszmar.Przed szkola wpada w histerie,ucieka ze szkoly,teraz od 1.5 tyg. nie chodzi do szkoly poniewaz jest chory(podejrzewam,ze to nerwowe) ale na sama mysl o szkole wpada w paniczna histerie,placze,krzyczy,wogole nie poznaje mojego dziecka,bo nigdy nic takiego sie nie zdarzalo.Nie wiem jak mu pomoc,gdzie sie udac,z kim porozmawiac.Probowalam rozmawiac z jego nauczycielem ale on zignorowal problem.Moze znacie adres jakiegos psychologa dzieciecego,albo kogos kompetentnego w pomaganiu dzieciom.Bardzo prosze o pomoc...
|
|
Na górę |
|
|
Asystent reklamowy |
Tytuł: Linki sponsorowane:
Napisane: dziś |
Asystent forum
Dołączył(a):
12 paź 2004
11:30 am
Posty: 1000
Lokalizacja: Anglia - Szkocja - Irlandia - Polska |
|
Góra |
|
|
Annanas
|
: 31 sty 2007, o 21:20 |
|
Nowy użytkownik |
|
Rejestracja: 4 maja 2006, o 18:25 Posty: 16
|
A to ma ze dzieci zostawiono samych na podworku i nie chciano im otworzyc dzwi...niestety
|
|
Na górę |
|
|
Matey
|
: 31 sty 2007, o 21:47 |
|
Zaawansowany użytkownik |
|
Rejestracja: 30 sty 2007, o 17:40 Posty: 56
|
Trudno mi powiedzieć, nie jestem w ogóle w temacie. Myślę co ja bym zrobił najpierw.
Jeśli nauczyciel nie chce współpracować w tej sprawie, to może warto odpuścić i spowodować udzielenie informacji ze szkoły, do której dziecko uczęszcza na temat psychologa współpracującego z tą szkołą. Taką informację, czy taki psycholog istnieje czy nie, na pewno szkoła udzieli. No i warto się zastanowić (bez obrazy) czy wichura to prawdziwy powód stanu dziecka.
Powodzenia,
Matey
|
|
Na górę |
|
|
Annanas
|
: 1 lut 2007, o 10:54 |
|
Nowy użytkownik |
|
Rejestracja: 4 maja 2006, o 18:25 Posty: 16
|
Dzieki za porade.Znalazlam juz psychologa i ten zalecil zmiane szkoly gdyz po rozmowie z moim dzieckiem okazalo sie,ze prawdziwym powodem strachu jest nie wichura a nauczyciel dziecka ,ktorego syn jak sie okazalo ,potwornie sie boi bo ten na niego notorycznie krzyczy a syn nie znajac jeszcze dobrze angielskiego nawet nie wie za co.W zwiazku z tym ,moze ktos wie jak sie zabrac do zmiany szkoly?Czy zalatwiac to w councilu czy bezposrednio pojsc do szkoly na ktora sie chce zmienic i porozmawiac z dyrektorem?
|
|
Na górę |
|
|
Matey
|
: 1 lut 2007, o 11:54 |
|
Zaawansowany użytkownik |
|
Rejestracja: 30 sty 2007, o 17:40 Posty: 56
|
Hi Annanas,
Bardzo się cieszę, że twoja sprawa ruszyła z miejsca, tak trochę podejrzewałem, dzieci nie zawsze mówią prawdę (my zresztą też) a to wielka sztuka ocenić, czasem potrzeba sporego doświadczenia. Dobrze, że to wyszło teraz, dzięki wichurze, a nie dużo później. No i nie wiadomo, jak w takiej sytuacji pozostałe dzieci reagowały, ale tego pewnie się nie dowiesz teraz. Nowe otoczenie może sporo zmienić na lepsze, ale może spróbować część „szkolnej uwagi” trochę odwrócić i zainteresować dziecko innymi zajęciami jak np. pływanie i takie tam. Niestety, nie wiem jak się zmienia szkołę.
Powodzenia,
Matey
|
|
Na górę |
|
|
Kto jest online |
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 51 gości |
|
Możesz tworzyć nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|