Witajcie,
moj post jest skierowany glownie do osob, ktore jako swiezo upieczeni
absolwenci szukali pracy w Londynie. Ja jestem w podobnej sytuacji:
wlasnie skonczylam dwa kierunki studiow na najlepszym uniwersytecie w Polsce
(haha, pewnie Wyspiarze, tak jak Amerykanie, nawet nie slyszeli, ze on
istnieje...). Znam biegle trzy jezyki obce i mam na to papiery, dwa kolejne
komunikatywnie. Obsluguje bez problemu progamy MS Office, pisze bezwzrokowo
na klawiaturze itp itd.
CV byloby idealne, gdyby nie to, ze moje jedyne doswiadczenie zawodowe, to
trzymiesieczny staz w miedzynarodowym koncernie.
Czy jest na tym forum ktos, kto moze mi doradzic jak efektywnie szukac pracy
w Londynie? Nie ma co ukrywac- nie zamierzam kelnerowac (w to bawilam sie na
studenckich wakacjach w Nowym Jorku), tylko chcialabym znalezc prace gdzies
w City.
Bilet do Londynu kupilam na koniec listopada, wiec tymczasem zamierzam
wysylac swoj zyciorys i listy motywacyjne do agencji posrednictwa pracy i
bezposrednio do firm z mojej branzy (poradzcie, co jest skuteczniejsze?).
Czy wysylac tez skany dyplomow, certyfikatow itp? Czy komus w ogole udalo
sie dostac prace za posrednictwem Internetu, tzn. bez rozmowy
kwalifikacyjnej na miejscu?
No i jak to jest z przyjmowaniem absolwentow? Tak jak w Polsce- najpierw
bezplatny staz, a potem dopiero propozycja pracy? Czy raczej drabina:
zaczynam od recepcjonistki i po kolei awansuje az do pozadanego stanowiska?
W archiwum grup dyskusyjnych znalazlam posta, ze do jednego z poszukujacych pracy zaczeto
dzwonic dopiero, gdy w CV wpisal sobie wymyslone doswiadczenie z GB. Wydaje
mi sie to troche ryzykowne... nie wiecie, czy takie informacje sa sprawdzane
podczas rekrutacji, czy tez wierza na piekne oczy? A czy doswiadczenie
zdobyte w USA rowniez jest cenione na rynku brytyjskim? To troche trudniej
sprawdzic
Z gory dziekuje za wszystkie konstruktywne odpowiedzi.
Pozdrawiam serdecznie,
Edyta.