[url]http://www.berr.gov.uk/whatwedo/employment/employment-agencies/page27003.html[/url]
tu mozna poinformowac instytucje rzadowa o praktykach stosowanych przez agencje.

[url]http://www.newcastle.gov.uk/core.nsf/a/harassment,[/url]
ta instytucja pomaga rownierz w takich sprawach tylko ze musisz znalezc oddzial kolo siebie.

[url]http://www.citizensadvice.org.uk/[/url]
tu uzyskasz darmowe porady prawne wszelkiego rodzaju, i pomoc. znajdz biuro w swoim miescie wpisujac postcode.

[url]http://www.gla.gov.uk/index.asp?id=42[/url]

[url]http://www.worksmart.org.uk/unionfinder/[/url]
tutaj mozesz zapisac sie do zwiazkow.

Jak było tak jest. W firmir Cross & Wells nic się nie zmieniło do dnia dzisiejszego. Ludzie sa traktowani jak mrówki. Należy pracować szybko, i nie otwierać gęby jak jest jakiś problem. Zero respektowania praw zatrudnionego, naciąganie regulaminu i nie przestrzeganie zasad zawartych w kontrakcie zatrudnienia. Winę za to ponoszą ludzie zatrudnieni nie znający jezyka ponieważ nie potrafią walczyć o swoje. Bo jak jak sie nie potrafi przywitać słowami good morning po 4 latach pobytu. Szef firmy to widmo, z którym cięzko się skontaktować, a władze mają jego podwładni czyli Superwizerzy. Ten z niebieskiej zmiany czyli Wayne jest zawsze zajęty i nigdy nie ma czasu żeby rozpatrzyć czyjąś prośbę o holiday lub inna służbową sprawę. Prostak, który nie widzi nic poza sobą, kasą i dobrą opinią w oczasz szefa głównego. Owoce w tej firmie to syf i bardzo często są, że tak powiem przepychane przez kontrole jakości, a wszystko czego w takiej firmie być nie powinno zamiata się pod dywan. Jeśli pod koniec tygodnia okazuje się, że brakuje Ci 20 funtów do wypłaty nie dostaniesz ich jak się nie upomnisz. W officie oczywiście będzie powiedziane (niemożliwe, co, jak, czemu, zapłacimy za tydzien) Nie będę podsumowywał. Jest jak jest i może być tylko gorzej jezeli ludzie będą kulić ogon i przystawać na wszystko co się im narzuci.

Firma Cross & Wells to poprostu parodia! Wyzysk za najmniejsze pieniądze i burdel na kółkach.

mi się coś obiło o uszy, że były jakieś wnioski o odszkodowania w uk, bo było wiele skarg i pokrzywdzonych.