no chyba ze sa nadgodziny to i swoj napelnisz

niuniek27 skąd ty to wszystko wiesz? czy tam pracowałeś?

niuniek27, w sainsbury ustalają Ci godziny, ty nie masz na to wpływu czasem przychodzisz i jest praca, czasem nie ...

jak to jest mozliwe ze inaczej jest a co innego w ogloszeniu pisza? przeciez teraz pracownicy biora wolne wiedz wszedzie powinno byc duzo pracy tym bardziej w magazynach. Bo przeciez na lato ludzie wiecej plynow pija. Wiedz ktos musi pakowac w pocie czola wode i piwo no a tam pisza ze minimum 50 do 60 godzin na tydzien. no chyba ze za duzo pracownikow bedzie to i nadgodzin nie bedzie .no ale taka agencja ktora daje pracownikom wylacznie swoje mieszkania i pomaga w zalozeniu kota i ubezpieczenia to powinna zagwarantowac minium 40 godz w tygodniu. i ten depozyt przeciez nikt nie musi go od razu placic do puki nie dostanie pracy ponoc to mieszkania agencji wiedz moga potracic go z wyplaty ,wystarczy zaplacic za tydzien o reszte niech sie pracodawca martwi no i te z 6.25 do minimum na godz czy to tylko tobie czy wszyscy obnizke dostali xyz1234 napisz cos wiecej co tam robisz i czy dlugo jedziesz do pracy i ile za dojazdy placisz?(mam nadzieje ze niedaleko i za darmo )

Yyy powiem Ci tak. z poczatku kiedy się tam wybierałam tez tak myslałam. Stawka to 5.93.. Nie wierzysz, to moge Ci wysłać umowę o prace Po tygodniu Darek zalatwił mnie i moim znajomym rozmowę o pracę i rozmawialiśmy z menadżerem z S. Zaproponował nam pracę dopiero za kolejne 2 tygodnie, więc wszyscy zrezygnowalismy i do Polski wróciliśmy.(pieniądze się wszystkim skończyły) Przed tym jeszcze wypełnialismy jakieś papiery i mieliśmy sami się określić ile chcemy pracowac. Każdy wpisał że 10godzin dziennie, 7dni w tygodniu. Koleś się niesamowicie zdziwił. Powiedział że będzie bardzo, bardzo dobrze jak uda nam się wypracować tygodniowo 48godzin. Co do stawki, nie wiem dlaczego piszą że od 6.25.. w S. podpisujesz umowę na 5.93, od czego odejmują taxy oraz z pierwszej wypłaty potrącają za buty i odzież którą trzeba nosić na magazynach. Ponadto jest mowa o pracy w magazynie, po przyjeździe dowiedzieliśmy się że mamy pracować w chłodni (około 2stopnie).
Rozmawiałam z osobami, którym udało się zacząć rpacować od razu po przyjeździe do anglii. Pracują niewiele i nie wiedzą czy przez tydzień udało im się zarobić na dom(75funtów) i na przeżycie

i jeszcze jedno. Mieszkaliśmy w dartford, około 40minut od pracy (pieszo). Uważam ze to daleko. Darek mówił nam że i tak nie jest źle bo niektórzy dojeżdżają z innego miasta pociągiem(około godziny)

za 5.93 na godzine to trzeba byc debilem zeby znac jezyk i pracowac fizycznie w magazynie . za takie pieniadze to sie siedzi i nic nie robi np. raz na godzine przycisk naciska by brame ciezarowce otworzyc a i to nie za 5.93 tylko co najmniej za 8 na godz. bo za minimum to wogole nic nie powinno sie robic chyba ze ulotki roznosic.