Al Capone zatrudnial swoich kreatywnych ksiegowych, a Euroforce widze zatrudnia swoich kreatywnych pisarzy forumowych.Co wy tutaj wypisujecie? Ja pracuje w Boyant w Nelson juz kilka lat i sytuacja wogole sie nie zmienila. Nawet nie znam ludzi ktorzy pracuja w tej agencji bo sie ciagle zmieniaja. Wciaz przywoza wiecej ludzi niz jest miesc pracy.Ci co sie dostaja opowiadaja takie rzeczy ze wlosy na glowie sie jeza. Trzymaja ludzi po 3 tygodnie w hotelu, nie kontaktuja sie z nimi. A z wyplatami to coraz gorzej, roboty nie ma a przywoza nowych ludzi. Polacy nie chca tu juz przyjezdzac to Rumunow przywoza. Jak 240 funtow sie zarobi to jest dobrze, a od tego trzeba jeszcze odjac podatek, zus,urlop, mieszkanie. Zostaje tyle samo co w Polsce bym zarobil. Naszczescie dostaje troche pieniedzy od krolowej tzw. benefity dla ludzi ktorzy malo zarabiaja.