Autor |
Wiadomość |
Zenekis
|
: 26 gru 2009, o 01:16 |
|
Początkujący użytkownik |
|
|
Rejestracja: 29 maja 2006, o 00:11 Posty: 47 Lokalizacja: Gloucestershire
|
Jak się trochę porozglądałem po różnych znajomych tu w UK to rzeczywiście stwierdziłem, że wyjazd za granicę zmienia. Dobrze jeśli małżeństwo wyjeżdża razem i ma w miarę pokrywające się cele (dzięki Bogu u mnie tak jest), bo inaczej dochodzi do rozwodów na dużą skalę.
Spośród około 30 znajomych par będących w UK mniej więcej 10 z nich się rozwiodła, do tego znam osobiście ze 20 osób żyjących "nowym" życiem a mających rodziny z dziećmi w Polsce. Zarówno kobiety jak i mężczyźni. Wielu ludzi zaczyna zupełnie inaczej patrzeć na "sprawy" pozostawione w Polsce (wliczając niestety rodzinę) kiedy znajdą się w tak zupełnie innej sytuacji przyjeżdżając tutaj.
Nie ma się co czarować ale małżeństwo na odległość nie jest dla mnie normalne, obojętnie co ktoś twierdzi.
Mogę zrozumieć jedynie sytuację, kiedy jedno z małżonków wyjeżdża na kilka miesięcy w roku żeby ostro harować i oszczędzać na czym tylko można i wszystkie pieniądze wysyła do Polski bo coś tam mają do spłacenia a nie mają innych możliwości.
Poza tym tutaj większość żyjących samotnie ludzi (włącznie z tymi posiadającymi małżonków w Polsce) prowadzi, nie czarujmy się bardzo luźne życie - z cyklu narkotyki, pijaństwo, hulanki lub przygodne kontakty seksualne. A co... nikt ich tu zazwyczaj nie zna, nie kontroluje, więc hulaj duszo...
Przykra prawda.
Na szczęście są tu też normalni i mądrzy ludzie, którym niezaprzeczalnie wyższy poziom życia w UK nie poprzewracał w głowach. Wszystkich takich pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia. I żeby się nie dawali tym cwaniaczkom prowadzącym "pokazowy" styl życia.
|
|
Na górę |
|
|
Asystent reklamowy |
Tytuł: Linki sponsorowane:
Napisane: dziś |
Asystent forum
Dołączył(a):
12 paź 2004
11:30 am
Posty: 1000
Lokalizacja: Anglia - Szkocja - Irlandia - Polska |
|
Góra |
|
|
Auzzie
|
: 31 gru 2009, o 21:03 |
|
Zasłużony użytkownik |
|
|
Rejestracja: 26 paź 2007, o 15:34 Posty: 831 Lokalizacja: Londyn
|
Zenekis pisze: Jak się trochę porozglądałem po różnych znajomych tu w UK to rzeczywiście stwierdziłem, że wyjazd za granicę zmienia. Dobrze jeśli małżeństwo wyjeżdża razem i ma w miarę pokrywające się cele (dzięki Bogu u mnie tak jest), bo inaczej dochodzi do rozwodów na dużą skalę.
Spośród około 30 znajomych par będących w UK mniej więcej 10 z nich się rozwiodła, do tego znam osobiście ze 20 osób żyjących "nowym" życiem a mających rodziny z dziećmi w Polsce. Zarówno kobiety jak i mężczyźni. Wielu ludzi zaczyna zupełnie inaczej patrzeć na "sprawy" pozostawione w Polsce (wliczając niestety rodzinę) kiedy znajdą się w tak zupełnie innej sytuacji przyjeżdżając tutaj.
Nie ma się co czarować ale małżeństwo na odległość nie jest dla mnie normalne, obojętnie co ktoś twierdzi.
Mogę zrozumieć jedynie sytuację, kiedy jedno z małżonków wyjeżdża na kilka miesięcy w roku żeby ostro harować i oszczędzać na czym tylko można i wszystkie pieniądze wysyła do Polski bo coś tam mają do spłacenia a nie mają innych możliwości.
Poza tym tutaj większość żyjących samotnie ludzi (włącznie z tymi posiadającymi małżonków w Polsce) prowadzi, nie czarujmy się bardzo luźne życie - z cyklu narkotyki, pijaństwo, hulanki lub przygodne kontakty seksualne. A co... nikt ich tu zazwyczaj nie zna, nie kontroluje, więc hulaj duszo...
Przykra prawda.
Na szczęście są tu też normalni i mądrzy ludzie, którym niezaprzeczalnie wyższy poziom życia w UK nie poprzewracał w głowach. Wszystkich takich pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia. I żeby się nie dawali tym cwaniaczkom prowadzącym "pokazowy" styl życia. A ja myslalam, ze tu juz nie ma normalnie myslacych. Pozdrawiam
|
|
Na górę |
|
|
Lilit
|
: 7 sty 2010, o 13:49 |
|
Zasłużony użytkownik |
|
|
Rejestracja: 9 kwie 2007, o 17:41 Posty: 229 Lokalizacja: Kraków-Southend on Sea
|
Auzzie pisze: Zenekis pisze: Jak się trochę porozglądałem po różnych znajomych tu w UK to rzeczywiście stwierdziłem, że wyjazd za granicę zmienia. Dobrze jeśli małżeństwo wyjeżdża razem i ma w miarę pokrywające się cele (dzięki Bogu u mnie tak jest), bo inaczej dochodzi do rozwodów na dużą skalę.
Spośród około 30 znajomych par będących w UK mniej więcej 10 z nich się rozwiodła, do tego znam osobiście ze 20 osób żyjących "nowym" życiem a mających rodziny z dziećmi w Polsce. Zarówno kobiety jak i mężczyźni. Wielu ludzi zaczyna zupełnie inaczej patrzeć na "sprawy" pozostawione w Polsce (wliczając niestety rodzinę) kiedy znajdą się w tak zupełnie innej sytuacji przyjeżdżając tutaj.
Nie ma się co czarować ale małżeństwo na odległość nie jest dla mnie normalne, obojętnie co ktoś twierdzi.
Mogę zrozumieć jedynie sytuację, kiedy jedno z małżonków wyjeżdża na kilka miesięcy w roku żeby ostro harować i oszczędzać na czym tylko można i wszystkie pieniądze wysyła do Polski bo coś tam mają do spłacenia a nie mają innych możliwości.
Poza tym tutaj większość żyjących samotnie ludzi (włącznie z tymi posiadającymi małżonków w Polsce) prowadzi, nie czarujmy się bardzo luźne życie - z cyklu narkotyki, pijaństwo, hulanki lub przygodne kontakty seksualne. A co... nikt ich tu zazwyczaj nie zna, nie kontroluje, więc hulaj duszo...
Przykra prawda.
Na szczęście są tu też normalni i mądrzy ludzie, którym niezaprzeczalnie wyższy poziom życia w UK nie poprzewracał w głowach. Wszystkich takich pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia. I żeby się nie dawali tym cwaniaczkom prowadzącym "pokazowy" styl życia. A ja myslalam, ze tu juz nie ma normalnie myslacych. Pozdrawiam Podpisuje sie pod panem i pania pozdrawiam :]
|
|
Na górę |
|
|
matrix684
|
: 11 sty 2010, o 12:46 |
|
Zasłużony użytkownik |
|
Rejestracja: 30 sty 2007, o 18:51 Posty: 333
|
jak rozumie konca historii nie znamy,a moze by nas zaskoczyl pozdrawiam matrix
|
|
Na górę |
|
|
Kto jest online |
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 68 gości |
|
Możesz tworzyć nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|