Witam panstwa zwracam sie do tych ktorzy mieli taka sytauacje badz jet im znajoma.
Mieszkalam przez 6 miesiecy na karawanie nie w mieszkaniu pracowalam w tym czasie w polu bardzo ciezko sadzilam truskawi, maliny nie byla to lekka praca.
Agencje pracy miala polka ktora zatrudnila samych polakow miedzyinnymi mojego meza ktory wlasnym autem codziennie dowozil ludzi do pracy.
Pewnego dnia pani ta powiedziala szukajcie sobie pracy bo tutaj u nas jest z praca ciezko a bedzie jeszcze gorzej wiec tak jak kazala zaczelismy szukac.
Szczescie nam dopisalao i dlugo nie czekalismy wiec zadzwonilam do owej pani powiedziec ze chcialabym sie spotakc i porozmawiac bo znalazlam nowa prace i bede sie wyprowadzac. A problem w tym ze ta pani nie chce wystawic mi referencji ktore sa mi potrzebne do wynajecia nowego mieszkania , wiec co mam zrobic czy ona moze mi ich nie wystawic prosze o odpowiedzi brdzo mi na tym zalezy.


CHCIALABYM ZAZNACZYC ZE ZA TA KARAWANE PLACILAM 40 FUNTOW TYGODNIOWO

Landlord wystawia referencje na prosbe lokatora ale moze tez odmowic..Moze mieszkalisci tam nie legalnie i owa pani sie boi je wystawic.

Niestety nie możesz w żaden sposób zmusić landlorda żeby wypisał ci referencje, wydaje się że jest tak jak pisze Eliss wasze zakwaterowanie nie było legalne i żadnych papierów nie dostaniesz.

Zwlaszcza ze mieszkali w karawnie-i tak dobrze trafili ,ze wczesniej ich powiadomila o mozliwosci utraty pracy a nie tak w ostatniej chwili co sie notorycznie przytrafia.

po prostu sprobuj podac namiary tej "Pani" agencji mieszkaniowej i niech to oni sobie do niej dzwonia