Zgłoś w WKU że wyjeżdżasz za granice i nie powinno być problemu. W końcu na siłe nikt Cie nie zatrzyma.

najprostszy sposob jaki sie nasuwa to wymeldowac sie ze stalego adresu i nie miec zadnego, bo wiadomo ze przynaleznosc do wku zalezy od miejsca zameldowania. Poza tym nigdzie nie jest napisane, ze poborowy ma zakaz wyjazdu poza granice kraju. Jezeli nie dostales jeszcze biletu, to smialo mozesz wyjechac, a jezeli sie zdecydujesz wrocic, wtedy bedziesz mial "szanse" stac sie zolnierzem, ale to nie jest powiedziane, ze np za jakis czas zmienia sie zasady wcielania do wojska i zostanie tylko armia zawodowa i problem sie rozwiaze sam.

Dzieki za odpowiedzi.

Doszedlem do wniosku, ze pojde przemecze sie te 9 miesiecy, zeby miec spokojna glowe i w razie czego bezstresowy powrot do Polski.

Pozdrawiam

chlopie nie rezygnuj tak latwo, dzisiaj samemu do woja sie nie idzie - szkoda twojego czasu. nauczysz sie palic (jezeli jeszcze nie palisz), postrzelasz sobie raptem kilka razy, skrzywi ci sie lekko psychika - pelno jest pajacow, ktorzy beda udowadniac tobie, ze maja nad toba wladze, jak tez tych, ktorych wciela. Lepiej zrobisz jak wyjedziesz, prawo ci tego nie zabrania, kiedy s problem z wyjazdem, ale to byly inne czasy. jak jestes po studiach, to moze zachaczysz sie na przepis o przedawnieniu - jezeli sami nie wezma cie przez okres 12m-cy przesuna cie do rezerwy.
pamietaj to jest 9m-cy twojego zycia, spojrz na to tak - ile moglbys zrobic przez ten czas, dzisiaj szybko wszystko sie toczy i duzo zmienia.

Vblack w Polsce obowiazkowa sluzba jest do 25 albo 26 roku zycia i koniec. Pozniej juz do wojska ewentualnie mozesz sie zglosic sam. Jezeli chodzi o bilety to niewielki % ludzi obecnie trafia do woja z przymusu poniewaz jest mnostwo ludzi ktorzy kreuja sie na zawodowych zoldakow a na tym zbijaja porzadne pieniadze jak na polskie warunki . Tak wiec smialo wal za granice i sie nie przejmoj, ja jakbys sie zdecydowal wrocic przed 25/26 rokiem zycia to zapisz sie na jakies najtansze zaoczne studia i masz problem z glowy

Pozdroofka

Jeszcsze do niedawna brali do woja do 28 roku życia. Przynajmniej jak ja byłem. No może nie tak niedawno, bo wyszedłem w 96. Wyszedłem - brzmi jak bym siedział U mnie w jednostce był gość 27 lat i puścili go po przysiędze (5 tyg.).
Z tym wojskiem to jest tak, że najwięcej na ten temat mają do powiedzenia ci co niebyli Fakt jest taki , że zależy gdzie się trafi ja nie narzekam.
W każdym razie nie masz co liczyć , że armia o tobie zapomni, choć zdarzają się takie przypadki.
pzdr

Zrob jak ja, przemelduj sie 3 razy i zgubia twoje papiery, na studiach bylem na komisji, potem przemeldowalem sie 2 razy i nigdy wiecej nie slyszalem o WKU .

Znam jeszcze 2 osoby ktore zrobily to samo i skutek byl dokladnie taki sam.