po pierwsze brak funduszy
i to chyba jedyna przeszkoda)
Znam język ale zawsze jest ta bariera bo wiadomo że dokładnie nie powiem co czuje
Poza tym jestem już zmęczony, 3 lata tutaj dały mi w kość , no i wątpię że gdybym tutaj został to dało by się to ogarnąć.. referencje mam już skopane więc z pracą też jest problem a w Polsce mam już dwie prace na 100% jeśli wrócę. Tak jak mówiłem nie chce uciekać od odpowiedzialności a opuścić UK z marę czysta kartą.
Znajomi już szukają dla mnie jakiejś terapii więc tam leczenie mam praktycznie odrazu natomiast tutaj na państwowe nie wiem ile mam czekać.
w Polsce nawet państwowo po takich przejściach bardzo szybko znajdujesz leczenie.
po każdej próbie samobójczej zatrzymują cie na rozmowę czy kierują gdzieś a tutaj po prostu wypisali mnie ze szpitala i tyle.