Po pierwsze musze, po prostu musze, napisac, ze twoje pytania sa absolutnie rozbrajajace. Jesli piszesz, ze twoja sytuacja jest inna niz u innych - to przede wszystkim napisz, dlaczego jest inna.
Zadajesz pytania, na ktore mozna jedynie odpowiedziec dwoma slowami: "To zalezy".
Odnosnie nauki, to zalezy. Mozna ubiegac sie o kredyt studencki. Ale uzyskanie go zalezy od kilku czynnikow. Osobiscie nie znam na tyle szczegolow, zeby je wymienic, ale tez nie piszesz, jakie masz konkretnie plany.
Czy w UK jest latwo? Tak, jesli znasz dobrze jezyk, masz swietne referencje i na tyle kasy, by spokojnie szukac takiej pracy, jaka ci odpowiada. Nie, jesli twoj angielski jest na oslawionym poziomie "komunikatywnym", nie masz kasy, zeby sie utrzymac podczas studiow lub zeby znalezc wymarzona prace. Lub jesli po prostu masz pecha.
Wyksztalcenie. No coz, prawda jest taka, ze wiekszosc emigrantow ma slabsze wyksztacenie poniewaz sa to w wiekszosci pracownicy fizyczni. Z drugiej strony nie brak ludzi po studiach, ktorych jezyk nie jest na tyle dobry (przynajmniej poczatkowo), by podjac prace umyslowa. Ale sa tez ludzie, ktorzy maja wyzsze wyksztalcenie i pracuja w swoim zawodzie badz przekwalifikowali sie i wykonuja prace na wyzszym szczeblu.
Kursow jest od groma. Czy po nich znajdziesz prace - to zupelnie odrebna kwestia. Nie zapominaj, ze UK nadal nie otrzasnelo sie po kryzysie i przed toba w kolejce po kazde stanowisko stac beda dziesiatki ludzi po rownowaznych kursach, z lepszym angielskim, z odpowiednim doswiadczeniem, brytyjskim paszportem itd itp.
Ag
|