Witam mam 24lata i nie poukladalo mi sie na studiach... Nie mam juz sily studiowac w nieskonczonosc tak wiec pomyslalem o wyjezdzie. Nic mnie w PL nie trzyma a mam znajoma w Londynie. Powiedzcie mi czy np jesli odloze kase pojade tam i na razie slabo znam angielski (wiecej rozumiem niz umiem powiedziec) czy jest szansa ze jakos znajde prace i przezyje chociaz rok zebym angielskiego sie nauczyl do tego czasu? I czy pozniej jak juz go bede znal jest sie trudno utrzymac i czy starcza spokojnie do pierwszego;-)
I prosze pomyslcie moim tokiem czyli pracuje w PL dostaje 1200zl z tego 450zl na mieszkanie (pol pokoju), 400zl na jedzenie, reszta to prawie raty zaplace czy tel i bilet miesieczny kupie jakiegos ciucha i juz kasy nie ma zeby odlozyc. Tak wiec widzicie lata uciekaja a czlowiek nawet grosza nie odlozy...
tzn to wiem ale sam sobie pracy nie dam i to mnie ciekawi czy ciezko jest znalezc... narazie wiadomo taka byle jaka a pozniej juz jezyk zalapie to mozna normalnie szukac;-)
Bez znajomości języka na pewno będzie Ci cieżko: na pewno jak chcesz jechać na stałe to szukaj pracy, po której będzie miałam zwrot podatku z anglii i opłacone składki. przynajmniej będą Ci się liczyły lata, a nie na czarno.
Nie wiem, czy bez znajomości angielskiego można jakąś pracę dobrą dostać, żeby potem też był zwrot podatku z Anglii. raczej tak jak w Polsce: zatrudniają tych, z którymi się dogadają.