Jeśli mogę to opisze tylko moje doświadczenia decyzja należy do Ciebie. Miałem podobną sytucaję i zrobiłem niewielki ale bład ,zapisałem córkę do katolickiej szkoły. Zadnych cudów tam nie ma wbrew obiegowej opini za to jest dużo polskich dzieciaków i tworzą sie grupy narodowościowe co jest fatalne w skutkach. Na lekcji sadzają z Polakiem na przerwie tylko z polskimi dziećmi. Mam teraz porównanie bo córka po pierwszym roku poszła do innej szkoły już angielskiej natomiast wszystkie pozostałe dzieci zgodnie z tradycją do katolickiej drugiego stopnia. Zresztą szkoły katolickie rekomendują dzieci do następnych stopni także katolickich . Po następnym roku miedzy dawnymi koleżankami jest przepaść, tamate Polskie dzieci w katolickiej szkole drugiego stopnia prawie stoją w miejscu.Natomiast moja córka nie ma już zadnej polskiej koleżanki , jest obok mego syna jedyną dziewczynką w szkole o ponad tysiącu uczniów.Chodzi na wszystkie zajęcia pozaszkolne i jako jedna z czwórki dzieci z obecnej szkoły zakwalifikowała sie i jej wiersz po angielsku został wydany drukiem w jednym z wydawnictw.
Dziecko w tym wieku chłonie jak gąbka i problem języka topnieje jak lód, nieraz sie zastanawialiśmy z zoną jak to możliwe, tego sie nie da opowiedzieć , trzeba zobaczyć.
Na ten temat ktoś powinien pisać pracę doktorską.
Jest jednak jeden problem który pewnie i Ciebie będzie dotyczył, skoro napisałaś ze córka dobrze sie uczy. Moja była najlepsza w klasie w Polsce i nieoczekiwanie stanęłiśmy przed problemem którego sie nie spodziewaliśmy.Tym problemem to ambicja dziecka, na początku było trudno , przyzwyczajona do tego ze była pierwsza tu stanęła przed problemem że nie rozumie i nie wie jak odpowiedzieć.Na szczęscie nauczyciele sa całkiem inni niż w kraju no i zakup kotka bardzo dużo pomógł.
Moja rada nie szukaj katolickich szkół poszukaj dobrej lokalnej szkoły i niech córka idzie na głęboką wodę, musisz być bardzo blizko z nią przez piersze dni czy tygodnie ale zapewniam ze to zaowocuje.Druga sprawa katolickie szkoły sa......jakby to powiedzieć uboższe bo mniejszościowe, normalna szkoła ma o wiele większe pieniądze a co za tym idzie poziom szkoły, pomoce , podręczniki itp.....Tylko poszukaj dobrej szkoły czyli takiej o dobrej opini , która ma duży odsetek absolwentów na wyższych uczelniach, ambitnych uczniów innymi słowy.
System jest troszkę inny nie ma tak ze jak już zapisali dziecko to musi być ciągnięte za uszy, jesli za dużo bryka albo nie daje rady rodzice sa proszeni elegancko o przeniesienia dziecka do innej szkoły.
Pozdrawiam i życzę mądrego wyboru