Współczuję dzieciom przedmówcy... Dołączą do grupy przemęczonych, sfrustrowanych, niewyspanych 20-latków... Na wspaniałych polskich uczelniach będą faszerowane nikomu niepotrzebną teorią, a źle opłacani wykładowcy będą używać sobie na nich podczas zaliczeń... Nie zapomnijmy jeszcze o powszechnym wymuszaniu haraczy za rzekomo bezpłatą naukę, a otrzymamy zarys sytuacji uczelni i studentów w Polsce. To ja jednak polecę moim dzieciom te beznadziejne angielskie uniwersytety