witam po dłuższej przerwie
złożyłem juz jakis czas temu odwołanie...i co tu duzo gadać...udało się !!!
przede wszystkim w odwołaniu:
-nie przyznałem sie do winy (koło oparte o krawężnik, napisałem że auto nie stało na krawęzniku),
- napisałem że krawęznik jest niski,
- napisałem, że staję możliwie blisko krawężnika aby nie przeszkadzac innym uzytkownikom, przy czym van jest szeroki,
- i cos tam jesczze ale nie pamiętam
ważne jest to że warto próbować bo nie ma nic do stracenia
cóż jednak z tego jak ostatnio dostałem mandat kolejny za parkowanie w residential permit area. ale tu juz ewidentnie moja wina bo spieszyłem sie i na tabliczce przeczytałem że w godzinach 8.30-6.30 pm, a było 8.30pm. a to że było "dwajścia" po ósmej to już mniejsza z tym . miałem ko mbinować i sie odwoływać ale zanim sie zebrałem, znalazłem czas to juz by trzynasty dzien do zapłaty połowy stawki wiec sobie dałem spokój żeby nie płacić stówki
pozdrawiam[/img]