To ja sie dolacze....
Stepney - 2 strefa, wschod, dobre polaczenie z centrum i z Canary Wharf i to wlasciwie jedyne zalety tego miejsca bardzo duzo hindusow i ludzi z bangladeszu, dosyc tanio, 3-bedroom flat za 210 F/tydzien
nie ma sklepow (oprocz typowo hinduskich i dzieki bogu jeden turecki 'off licence') a i jest jeszcze Lidl, dosyc niebezpiecznie i brudno
kiedys mieszkalam na Brixtonie ale to juz inna historia

A mi sie moje Sutton podoba. Juz nie tak w centrum bo 5 strefa na poludniu w Londynu. Bardzo rozwiniete centrum miasta z ogromna iloscia roznorodnych sklepow, bankow, hipermarketow, a takze pubow i troche dyskotek. Raczej spokojnie i bardzo czysto w porownaniu z innymi dzielnicami. Pociagiem do Victorii tylko pol godziny. Dobre polaczenia naokolo z dzielnicami. Duzo pracy jest naokolo w restauracjach, pubach itp. Goraca polecam. [/b]

Ja mieszkam na polnocy, pomiedzy Seven Sisters a Wood Green, w okolicy, ktora nosi dumna nazwe Tower Gardens Conservation Area. Minusy tego miejsca: dosc daleko do wiekszych sklepow (choc transport dobry) i do centrum (ale jak sie chce, to sie moze). Plusy? Lisy przebiegajace droge, wiewiorki biegajace co rano po plocie, cisza i spokoj, a takze malowniczy parczek na wyciagniecie reki. Niski council tax (przynajmniej w moim domku), pieknie rozgwiezdzone niebo noca i spokojni sasiedzi. Czego wiecej trzeba?
Tak czy inaczej, pewnie w okolicach marca/kwietnia bede szukac czegos nowego, tym razem blizej centrum (moze Camden? Moze Angel? Kto wie...)

Przez ponad rok mieszkalam w Harrow & Wealdstone, w miare spokojna i czysta dzielnica bodajze w 5 strefie. Pol godziny autobusem do Wembley, okolo 45 minut metrem do centrum Londynu z Harrow & Wealdstone Tube Station lub pobliskiego Harrow-On-The-Hill. Nocny autobus z Trafalgar Sq dla lubiacych rozrywki. Duzo sklepow i Centrum Handlowe pod reka.
Obecnie mieszkam w Enfield Lock (daleka polnoc ;p ), kiepski dojazd, jedynie pociagi lub laczony dojazd metro + autobus (ktorego nie mozna byc pewnym). Daleko do sklepow. Ale za to cisza, szum rzeki i swierszcze latem. Cudownie sie relaksuje po londynskim chaosie.

hehehe tez kiedys mieszkalam na Harrow&Wealdstone spokojnie ,cicho ale daleko wszedzie bylo

Daleko to ja mam teraz. Chcac uniknac korkow telepiac sie autobusem, aby dojechac gdziekolwiek - musze dojechac do Liverpool Str i tam dopiero zlapac metro.
Pozostaje mi jedynie zrobic prawo jazdy i kupic samochod ;)

sheperds bush wszedzie blisko polski sklep stadion rangersow oneil minus ludzi masa ikorki jak wszedzie