Drogi Gosciu niektore osoby sporadycznie uzywaja kompa no i internetu wiec nie dziwi mnie to ze nie potrafia sie odnalezc.Mnie to przeciez nic nie kosztuje i lubie pomagac innym

Witam wszystkich zainteresowanych wyzywieniem sie w Londynie.
Podaje ceny niektorych art,spozywczych jakie dane mi bylo osobiscie kupowac. Za 1Funta : 3kg puszka ananasow w drobnych kawalkach, 3 litrowa zupa pomidorowa w puszce nadawala sie do spozycia w czasie wielkiego glodu i po uprzednim doprawieniu, 3 kg sloik ogorkow kiszonych, 1 kg odrzynkow po wyfiletowaniu (swierzego) lososia idealnie nadaje sie na zupe rybna i jeszcze mozna calkiem przyzwoite kawalki usmazyc, 0,5kg tabliczka CZEKOLADY, 800gr kruchych ciasteczek z nadzieniem, 17 szt ladnych i smacznych bananow, 1kg malych b.slodkich winogron, 5kg cebuli w worku, 8szt brzoskwin, 10szt moreli, 2 zolte melony, 2kg malych pomidorow, 8smacznych gruszek, 4puszki piwa w Sainsburym pic tylko w upalne dni jak nie ma zadnych innych napoi pod reka-pozostal duzy niesmak, 0,75l wina Lambrusko, w ubieglym tygodniu zostalem zaproszony przez b.mila i sympatyczna kobiete na obiad do restauracji prowadzonej przez "azjatow" byl szwedzki bufet do wyboru kilkanascie rodzajow mies od kurczakow przez wieprzowine, wolowine, owoce moza wraz z krabami, w kilkunastu smakach nie wspominajac o dodatkach warzywnych nie tylko ugotowanych lecz ze smakiem przyzadzonych, byl tez nieodzowny ryz i wiele innych rzeczy moglem nakladac do woli ile chcialem i podchodzic kilkakrotnie do bufetu, do dzis mile wspominam ten obiad i z niecierpliwoscia oczekuje na ten tydzien, a wszystko w cenie ; no jak myslicie ???????????????? nie uwiezycie ale moja znajoma zaplacila 10 funtow za nas dwoje. Zapraszam do wymiany doswiadczen kulinarnych oraz podzielenia sie z rodakami wlasnymi spostrzezeniami i atrakcyjnymi cenowo zakupami. Pozdrawiam.

[quote="ALA"]

MIESZKAM W ANGLI A DOKLADNIE W BEDFORD OD MAJA ZESZLEGO ROKU W MAJU DOSTALAM PRACE W AGENCJI PO TRZECH MIESIACACH DOSTALAM UMOWE NA 3 MIESIACE A POZNIEJ JUZ NA CZAS NIEOKRESLONY UCZE SIE W BEDFORD COLLAGE JEZYKA ANGIELSKIEGO W CZERWCU MAM EGZAMIN ESOL WYNAJMUJE WRAZ Z MEZEM MIESZKANIE OGOLNIE ZJE NAM SIE BARDZO DOBRZE ROK TEMU ZARYZYKOWALISMY I SIE OPLACILO ESLI MACIE JAKIES PYTANIA CHETNIE SLUZE POMOCA

[/quote
A jak u Was było ze znajomością języka?

wlasnie ja tez sie o to martwie..ja znam jezyk, maz nie zna
jedno z nas bedzie musialo w dzieckiem byc w domku wiec nie mam pojecia jakie mamy szanse...ale kto je ma..duzo ludzi jedzie w ciemno...i ryzykuje, my sie bardzo boimy, bo ryzykujemy zycie dziecka naszego

Ja uczę się angielskiego już jakiś czas, jednak będąc w Polsce wciąż mi się wydaje, że to za mało. Planujemy jednak z mężem i dwójką dzieci 12 i 4 lata wyjazd na stałe do UK. Mam nadzieję, że jednak nam się uda, bo w Polsce już chyba nie ma na co liczyć.

Odnośnie znajomości angielskiego za wszelkie informacje bede wdzięczny tutaj

http://www.gbritain.net/forum/viewtopic.php?t=1067

i mam pytanie. Wiekszość miejsc o których piszecie tutaj to małe miejscowści. Okazuje sie że wcale nie jest tak żę duży moze wiecej. Ja myślałem o Birmingham to chyba drugie co do wielkośći miasto w uk. Jeszcze może Liverpool, Sheffield, na forum Leeds.pl tak super o swoim mieście polacy też sie nie wypowiadają a to też spore miasto. To ja już nie wiem. Raczej najchętniej podjąłbym prace jako barman, mieszkał w kawalerce sam a wtedy nie bede wracał myślami do Polski.

Boże, Kawka, nie takim tragicznym tonem, bo wpadnę w depresję

... a co powiesz na to, że ja mam nie jedno, ale troje dzieci, i jakoś wszystkie żyją A przyjeżdżając tu nie znałem nikogo, nie miałem nagranej pracy ani mieszkania, ani nawet wiadomości z forum takiego jak to, bo nie mogłem sobie pozwolić na komputer ani internet...