Czesc,mieszkam w Plymouth okolo 2 lat.Polacy spotykaja sie przewaznie na dyskotekach w centrum miasta,w polskim pubie na North Road West oraz w ostatnia niedziele miesiaca o godz.15 na polskiej mszy sw. w tutejszej katedrze.Po mszy sa spotkania przy kawie ,herbacie i tam mozna dowiedziec sie czegos wiecej,jesli trafisz na bratnia dusze
Z tego co wiem to podobno jest tu okolo 7 tys.Polakow a w okresie wakacyjnym liczba to zwieksza sie nawet do 25 tys. W zwiazku z tym czasem z praca moze byc kiepsko,ale w okolicach Plymouth jest sporo fabryk,w ktorych pracuje bardzo duzo Polakow.Mamy tu dwa polskie sklepy,w ktorych sa tablice z ogloszeniami na temat pracy,mieszkan itp.Miato jest urocze i warto tu zajrzec choc ostatnio bylo pare przypadkow pobicia Polakow
. Do Plymouth przyjezdza duzo rodzin z dziecmi,wiec w niemal kazdej szkole sa polskie dzieci.Gdy porownuje zycie w Londynie z zyciem w Plymouth to z pewnoscia wygrywa pod wieloma wzgledami Plymouth.Najgorsze sa tylko dojazdy na lotniska w Londynie ale juz niedlugo beda polaczenia z Bristolu do Warszawy,wiec bedzie latwiej. To na tyle pozdrwaiam papap