Witam..czy osoba która napisała najdłuższy email i mieszka obecnie w Bristolu może podać swój prywatny email lub numer gg....proszeeeeee..... bardzooooo
Dariush pisze:
Ja jestem od kilku dni w Bristolu wiec mniej wiecej wiem jak tutaj jest. Mieszkam w Bristol BackPackers (dosc tanie schroniska dla modziezy) i przyjezdzajac tutaj mialem prace zapewniona, wiec narazie nie nazekam.
Porozumiewam sie po Angielsku w sposob komunikatywny, wiec jakby co to rowniez moge sobie znalezc cos nowego. Przyjechalem tutaj z dziewczyna, ktora angielskiego za bardzo nie umie i niestety bardzo trudno znalezc dla niej cokolwiek. Teraz nawet do sprzatania czy pakowania, poszukuja ludzi z podstawowa znajomoscia jezyka, aby rozumieli co sie do nich mowi. Na szczescie dziewczyna ostro sie uczy i po 4 dniach potrafi sama pojsc na rozmowe i porozmawiac z ewentualnym pracodawca. Wiec jezeli nic nie rozumiecie lub bardzo malo, to bedzie naprawde trudno znalezc prace.
W miescie dziala kilkadziesiat agencji ktore pomagaja w zdobyciu pracy i w kilku z nich pracuja polacy ktorzy pomagaja w uzyskaniu roboty dla polakow. Jest tez typowo polska agencja, jednak slyszalem o niej duzo zlego, ze poprostu robi duzo ludzi w bambuko.
W piatki miedzy godzina 10 a 13 jest w jednym polskim kosciele (niestety nie pamietam adresu) spotkanie dla polakow poszukujacych pracy. Jest tam zazwyczaj 3 anglikow z laptopami ktorzy na bierzaco szukaja roboty i jezeli ktos nawet nie zna za bardzo Polskiego to moze przyjsc, bo zazwyczaj jest jakas osoba ktora pomaga nam tlumaczyc (polacy mieszkajacy w Bristolu).
Suma sumatum... jezeli umiesz angielski, masz duzo samozaparcia i odlozone kilkaset funtow, to przyjezdzaj do Bristolu i powinienes dac sobie rade. Jezeli brakuje Ci czegokolwiek z wymienionych rzeczy, to moze byc trudno ze znalezieniem roboty.