http://www.gbritain.net

:: Dobry Polski Student
Artyku³ dodany przez: Damian (2006-10-29 01:44:07)

Polacy skutecznie atakują uczelnie zagraniczne. W Anglii w ciągu ostatnich dwóch lat liczba naszych studentów się potroiła.

CzÄ™sto sÄ… lepsi od lokalnych rówieÅ›ników, szybko siÄ™ przystosowujÄ…, a przy okazji zmieniajÄ… negatywny wizerunek Polaków. – Jeszcze dwa lata temu moi angielscy znajomi na uczelni nie rozróżniali „Poland” od „Holland”. Teraz nie majÄ… z tym problemu, potrafiÄ… nawet powiedzieć „tcheshtch” – uÅ›miecha siÄ™ Przemek Ostrowski, 24-letni student stosunków miÄ™dzynarodowych, na Uniwersytecie w Portsmouth od półtora roku.
Polacy na zagranicznych uczelniach, zwÅ‚aszcza brytyjskich, sÄ… coraz mniej egzotyczni. W bieżącym roku podanie o przyjÄ™cie na uczelniÄ™ na Wyspach zÅ‚ożyÅ‚o 1738 Polaków. W porównaniu z rokiem ubiegÅ‚ym to wzrost o ponad 71 procent, w stosunku do 2004 roku – o prawie 200 procent.
Coraz większą popularnością cieszą się też wyjazdy na unijne uczelnie w ramach programu stypendialnego Socrates/Erasmus. Dwa lata temu wyjechało na nie prawie 24 tysiące osób. Niektórzy po pół roku zostają, by kontynuować studia.
Boom na naukÄ™ na zagranicznych uniwersytetach to efekt wejÅ›cia Polski do Unii. Część szkół wyższych jest bezpÅ‚atna, na przykÅ‚ad w Niemczech, część oferuje edukacjÄ™ po preferencyjnej, „unijnej” cenie. Ze wzglÄ™du na jÄ™zyk i otwarty rynek pracy mekkÄ… polskiej mÅ‚odzieży staÅ‚a siÄ™ Wielka Brytania z Londynem na czele. A jak zapewniajÄ… nasi rozmówcy, kto choć jeden trymestr postudiuje w Anglii, ten już raczej nie wróci na polskÄ… uczelniÄ™. Dyplom najgorszego uniwersytetu w Wielkiej Brytanii jest dla pracodawcy lepszy niż najlepszego w Polsce.

Operacja emigracja

Ci, którzy decydujÄ… siÄ™ na studia za granicÄ…, do tej „operacji” przygotowujÄ… siÄ™ kilka miesiÄ™cy, a niektórzy nawet rok, dwa lata. Natalia Czerska, od października ubiegÅ‚ego roku studentka Royal College of Music, zÅ‚ożyÅ‚a papiery rok wczeÅ›niej. Tak jak wszyscy przyszli studenci – drogÄ… internetowÄ… ze strony UCAS (Universities & Colleges Admissions Service), czyli urzÄ™du do spraw rekrutacji na uniwersytety i college’e, który poÅ›redniczy miÄ™dzy kandydatem i uczelniÄ…. MiesiÄ…c później poleciaÅ‚a do Londynu na egzamin praktyczny z gry na skrzypcach. Gdy go zaliczyÅ‚a, przez pół roku gorÄ…czkowo szlifowaÅ‚a jÄ™zyk. – Niby porozumieć siÄ™ umiaÅ‚am, ale uczelnie wymagajÄ… certyfikatu. Trzeba go zdać najpóźniej przed rozpoczÄ™ciem roku.
Ci z Socratesa majÄ… Å‚atwiej, bo egzamin jÄ™zykowy zdajÄ… na macierzystej uczelni. A jeÅ›li ich poziom pozostawia wiele do życzenia, mogÄ… – jak wszyscy zagraniczni studenci – korzystać z bezpÅ‚atnych lekcji angielskiego na brytyjskim uniwersytecie. – Problemy jÄ™zykowe szybko znikajÄ… – przekonuje llona Piwko, pierwszy rok europeistyki na South Bank University, trzecim w kraju pod wzglÄ™dem zarobków późniejszych absolwentów. – ProwadzÄ…cy zajÄ™cia sÄ… bardzo wyrozumiali i dopóki sÄ… w stanie nas zrozumieć, nie zwracajÄ… na nasze bÅ‚Ä™dy jÄ™zykowe zbytniej uwagi – dodaje Ania Kochanowska z baÅ‚kanistyki w University College London.
Polacy studiujÄ…cy w Wielkiej Brytanii od października 2006 roku zapÅ‚acÄ… nawet trzy tysiÄ…ce funtów rocznie – prawie trzy razy wiÄ™cej niż jeszcze w ubiegÅ‚ym roku. – Ale to i tak sześć razy mniej niż przed wejÅ›ciem Polski do Unii – mówi Joanna Rombel z London Metropolitan University. Polski student nadal może liczyć na pomoc angielskiego rzÄ…du – tyle że nie w postaci bezzwrotnej pożyczki, ale kredytu, którego nie trzeba spÅ‚acać, jeÅ›li roczne zarobki (nieważne w jakim kraju) wynoszÄ… mniej niż 15 tysiÄ™cy funtów rocznie, czyli okoÅ‚o 90 tysiÄ™cy zÅ‚otych.
Ilona z europeistyki twierdzi, że studiuje w Londynie, bo nie stać jej na studia w Polsce. Nie dostaÅ‚a siÄ™ na wymarzone stosunki miÄ™dzynarodowe w Lublinie, a studiowanie w Warszawie i we WrocÅ‚awiu byÅ‚o dla niej za drogie. Tymczasem w Londynie zarabia tyle, że nie musi korzystać z pomocy rodziców. PracujÄ…c na pół etatu w sieci ksiÄ™garni Book Warehouse, ma na rÄ™kÄ™ 445 funtów miesiÄ™cznie, a z korepetycji dla pracujÄ…cych Polaków dodatkowe 120–150 funtów.
Najbardziej lubi pracÄ™ w ksiÄ™garni Notting Hill. – ZaglÄ…da do nas mnóstwo turystów, pytajÄ…c, czy to tu krÄ™cono ten sÅ‚ynny film. Portugalka w Å›rednim wieku nie rozumiaÅ‚a ani sÅ‚owa po angielsku, powtarzaÅ‚a tylko: „Notting Hill, Notting Hill”. ZapytaÅ‚am: „Hugh Grant?”. Aż podskoczyÅ‚a z radoÅ›ci. Tak jak wszystkim turystkom wyjaÅ›niÅ‚am, że „Hugh Grant” to przy nastÄ™pnej przecznicy.

Ucz siÄ™ i pracuj

Studenci tym siÄ™ różniÄ… od pracujÄ…cych Polaków, że rzadko wybierajÄ… pracÄ™ „na zmywaku” czy w Tesco. – Gdy zaczynaÅ‚am studia, moi rodzice denerwowali siÄ™ na mnie, że nie pracujÄ™ w pubie, ale gram na rozmaitych imprezach za darmo – mówi Natalia, przyszÅ‚a skrzypaczka. – A ja tÅ‚umaczyÅ‚am im, że przyjechaÅ‚am tu grać i że w moim szaleÅ„stwie jest metoda. DziÅ› coraz częściej dzwoniÄ… ludzie, dla których wczeÅ›niej pracowaÅ‚am za darmo, i proponujÄ… mi godzinÄ™ grania na koncercie za 50–100 funtów.
WiÄ™kszość polskich studentów ma pracÄ™ dorywczÄ… niezwiÄ…zanÄ… z kierunkiem studiów. Najczęściej tÅ‚umaczenia i korepetycje, część pracuje za barem czy jako hostessy. Piotr Kolman (drugi rok reklamy i public relations na Thames Valley University) i PaweÅ‚, jego brat bliźniak (pierwszy rok turystyki na London Metropolitan University), organizujÄ… imprezy w klubach. Piotr pracuje w polskim tygodniku „Cooltura”, PaweÅ‚ wystÄ…piÅ‚ ostatnio w reklamie jednego z brytyjskich banków, a obaj sÄ… modelami. Ania (baÅ‚kanistka) i jej przyjaciółka Kasia (również baÅ‚kanistka, w Londynie od października 2004) przyjmujÄ… zlecenia od klientów w Domino’s Pizza i robiÄ… tÅ‚umaczenia polsko-angielsko-serbsko-chorwackie. Przemek z Portsmouth robi strony internetowe.
– PieniÄ…dze, które zarabiam, starczajÄ… na wynajmowanie z KasiÄ… i jej chÅ‚opakiem Å‚adnego domku z ogródkiem w północnym Londynie – mówi Ania. – Do tego dobre jedzenie, fajne ciuchy, wakacje i oczywiÅ›cie wyjazdy co dwa–trzy miesiÄ…ce do WrocÅ‚awia, gdzie mam rodzinÄ™ i zaocznie robiÄ™ doktorat.

Dobre, bo polskie

Eksportowy student, którego oceny przeważnie sÄ… powyżej uczelnianej Å›redniej, spÄ™dza caÅ‚e dnie w zachodnich bibliotekach. – Nawet w najgorÄ™tszym okresie na bibliotekÄ™ poÅ›wiÄ™cam w tygodniu okoÅ‚o 20 godzin – mówi Ania. Zajęć jest najwyżej 20–25 godzin pogrupowanych w 4–5 przedmiotów wykÅ‚adanych. ResztÄ™ czasu polski student spÄ™dza w pracy, na pisaniu prac zaliczeniowych i przygotowywaniu siÄ™ do zajęć. A na zajÄ™ciach udziela siÄ™ w dyskusji, zadaje pytania, ma dużą wiedzÄ™ ogólnÄ… wyniesionÄ… chociażby z liceum, której brak przeciÄ™tnemu Anglikowi. – Jedna koleżanka wypytywaÅ‚a mnie o okropnoÅ›ci zimnej wojny i ilu zginęło w niej ludzi – uÅ›miecha siÄ™ Przemek z Portsmouth.
– Na zajÄ™ciach z literatury profesor powiedziaÅ‚ mi i Kasi, żebyÅ›my przestaÅ‚y przychodzić, bo my to już wszystko wiemy, wiÄ™c po co mamy tracić czas. A na wprowadzeniu do modernizmu na historii sztuki jedna Angielka wyznaÅ‚a ostatnio bez żenady, że nie ma pojÄ™cia, co to sÄ… te wszystkie „izmy”: jakiÅ› ekspresjonizm, dadaizm – co to w ogóle ma być? – wspomina Ania.
Polscy studenci nie przenoszÄ… za to na europejski grunt starannie wyuczonej przez 12 lat nauki umiejÄ™tnoÅ›ci Å›ciÄ…gania. W angielskiej uczelni egzamin oblewa siÄ™, nawet jeÅ›li nie odÅ‚oży siÄ™ na czas dÅ‚ugopisu, a ze Å›ciÄ…gajÄ…cym nikt nie dyskutuje i zwykle za drugim razem wyrzuca siÄ™ go z uczelni. ÅšciÄ…ganie (co ciekawe, po angielsku mówi siÄ™ „oszukiwanie”) traktowane jest jako wykroczenie. Eseje, których rocznie pisze siÄ™ Å›rednio kilkanaÅ›cie, surowo oceniane sÄ… zwÅ‚aszcza pod kÄ…tem plagiatów – wszÄ™dzie muszÄ… być wierne cytaty, dokÅ‚adne przypisy, nie można pominąć numeru strony. – Gdy w ubiegÅ‚y piÄ…tek zobaczyÅ‚am swoje nazwisko na liÅ›cie osób, których prace podejrzane sÄ… o plagiat, po prostu siÄ™ poryczaÅ‚am: nie dość, że to ciężkie oskarżenie, to jeszcze domyÅ›laÅ‚am siÄ™, czym to grozi – wspomina Ilona z europeistyki. – Bogu dziÄ™ki, okazaÅ‚o siÄ™ jednak, że to pomyÅ‚ka, a moja praca powinna siÄ™ znaleźć na liÅ›cie najlepszych na wydziale, a nie najbardziej podejrzanych.

Seks, praktyki i vegeta

Angielscy wykÅ‚adowcy dobrze postrzegajÄ… studiujÄ…cych Polaków, choć zdarzajÄ… siÄ™ wyjÄ…tki. Natalia wspomina, że podczas koncertów konkursowych na jej uczelni do wyjÄ…tkowo dobrze grajÄ…cego studenta podszedÅ‚ juror i zapytaÅ‚ go, skÄ…d pochodzi. Gdy usÅ‚yszaÅ‚, że z Polski, powiedziaÅ‚ tylko: „No cóż, nikt nie jest doskonaÅ‚y”.
Zachwyt angielskiego wykÅ‚adowcy nad polskim studentem dziaÅ‚a również w drugÄ… stronÄ™ – nasi rozmówcy nie mogÄ… nachwalić siÄ™ ludzi, z którymi majÄ… zajÄ™cia. – Wszystkie zajÄ™cia z jÄ™zyków obcych prowadzÄ… native speakerzy, a zajÄ™cia z historii sztuki odbywajÄ… siÄ™ głównie w muzeach. Prace możemy pisać, o czym chcemy, podobnie jest z dyskusjÄ… na zajÄ™ciach. Tu na przykÅ‚ad bardzo otwarcie rozważamy podejÅ›cie do seksu w filmach wschodnioeuropejskich, na wiele rzeczy patrzymy z perspektywy odwiecznej walki pÅ‚ci, podczas gdy w Polsce to praktycznie nie do pomyÅ›lenia – mówi Ania.

– UczÄ… nas prawie wyÅ‚Ä…cznie praktycy. W tym semestrze warsztaty z reklamy prowadzi czÅ‚owiek, który na brytyjskim rynku reklamy jest żywÄ… legendÄ…, a zajÄ™cia z kreowania wizerunku sÄ… u byÅ‚ego doradcy rzÄ…du. Na wakacje udaÅ‚o mi siÄ™ nawet zaÅ‚atwić u niego praktyki – opowiada Piotr Kolman (bliźniak od public relations).
Polscy studenci na Zachodzie, zwÅ‚aszcza ci, którzy wczeÅ›niej studiowali w Polsce, zachwycajÄ… siÄ™ szczególnie brakiem biurokracji na zachodnich uczelniach. – Nie mam indeksu, a roczny wykaz ocen uczelnia przysyÅ‚a mi pocztÄ…. Z dziekanatem kontaktujÄ™ siÄ™ e-mailowo, podobnie z prowadzÄ…cymi zajÄ™cia – wylicza Ilona. Jedna z osób, z którymi rozmawialiÅ›my chciaÅ‚a równolegle studiować w Wielkiej Brytanii i na polskiej uczelni, na której ma urlop dziekaÅ„ski. Polska strona nie tylko jej tego nie uÅ‚atwiÅ‚a, ale i zaczęła robić problemy. Jeszcze nie wiadomo, czy uda jej siÄ™ studiować i tu, i tam.
Najpopularniejszym pomysÅ‚em na nocleg jest miejsce w mieszkaniu studenckim (okoÅ‚o 250 funtów miesiÄ™cznie). Ale Polacy wzorem Anglików szukajÄ… alternatywnych metod obniżania kosztów. Przemek z Portsmouth od pół roku odkÅ‚ada pieniÄ…dze na łódkÄ™ (okoÅ‚o 10 tysiÄ™cy funtów), na której mógÅ‚by mieszkać na Tamizie. Na razie chce mieszkać w squacie. – Szukam domku, który stoi pusty. W Anglii dużo ludzi nie ma dzieci albo mieszkajÄ… one na drugim koÅ„cu Å›wiata, wiÄ™c po Å›mierci takich osób ich domy stojÄ… puste. Takie mieszkania cieszÄ… siÄ™ dużą popularnoÅ›ciÄ… wÅ›ród studentów, tym bardziej że po kilku miesiÄ…cach można je zgÅ‚osić wÅ‚adzom uczelni i one legalizujÄ… taki squat w radzie miasta – tÅ‚umaczy Przemek.
Powoli idzie im przyzwyczajanie się do brytyjskich zakupów.
– WÅ›ród Polaków popularnoÅ›ciÄ… cieszÄ… siÄ™ sklepy w polskiej dzielnicy, gdzie można kupić pierogi, kieÅ‚basÄ™ czy vegetÄ™, która jest tutaj bardzo pożądanym, ale mocno deficytowym towarem. Wszyscy też, jak tylko mogÄ…, uciekajÄ… choć na tydzieÅ„ do kraju – uÅ›miecha siÄ™ Ania. Anglicy tego nie widzÄ…, bo Polacy to dla nich wyjÄ…tkowo otwarty naród. – Tu wiÄ™kszość narodowoÅ›ci trzyma siÄ™ razem. Francuzi czy KoreaÅ„czycy jedzÄ… lunch czy chodzÄ… na imprezy tylko we wÅ‚asnym gronie. A ja z moimi polskimi kolegami specjalnie rzadziej siÄ™ widujemy we wÅ‚asnym gronie, żeby wykorzystać czas na Wyspach na rozmowy z native speakerami – mówi Przemek z Portsmouth.
Ale polscy studenci utrzymujÄ… ze sobÄ… kontakty, część nawet zrzesza siÄ™ na swoich uniwersytetach. Robert Kowalski, student ekonomii i jeden z 50 Polaków w prestiżowej London School of Economics, jest szefem uczelnianego stowarzyszenia polskiego, które jest jednym z bardziej aktywnych kół studenckich (należy do niego ponad 130 osób, nie tylko Polaków). – Mamy ambicjÄ™ stworzyć forum rozmowy o przyszÅ‚oÅ›ci politycznej i gospodarczej Polski. Dlatego przy pomocy uczelni organizujemy wykÅ‚ady z polskimi politykami. NajwiÄ™kszÄ… popularnoÅ›ciÄ… cieszyÅ‚ siÄ™ wykÅ‚ad Danuty Hübner, na który przyszÅ‚o ponad 250 osób – mówi Robert.
Choć nie ma kultowych klubów czy pubów, Polacy znajÄ… siÄ™ miÄ™dzy sobÄ… na uczelni. Bo jak mówi Piotr Kolman, Polak Polaka rozpozna na kilometr („to siÄ™ po prostu czuje”). Ostatnio na imprezie udowadniaÅ‚ to znajomemu Francuzowi i umówili siÄ™, że za każdego prawidÅ‚owo rozpoznanego Polaka Piotr dostanie 5 funtów. – W drodze z jednego pubu do drugiego zarobiÅ‚em 25 funtów. Nie pomyliÅ‚em siÄ™ ani razu – cieszy siÄ™.
Już niedługo zarobi więcej, bo według zgodnej opinii naszych rozmówców Polaków za granicą z roku na rok będzie przybywać wręcz lawinowo. I możemy czekać, aż kiedyś ze studentów staną się tamtejszą elitą.

---
Wielka Brytania
Na studia wyższe wszystkich stopni (licencjackie, magisterskie, podyplomowe) aplikujesz za pomocÄ… systemu UCAS – www.ucas.com. Tam też możesz ubiegać siÄ™ o pożyczkÄ™ na czesne, które od przyszÅ‚ego roku bÄ™dzie wynosiÅ‚o okoÅ‚o trzech tysiÄ™cy funtów rocznie. Znajomość jÄ™zyka musisz potwierdzić certyfikatem (CAE, CPE lub IELTS). Zamiast na kilkuletnie studia możesz pójść na kilkumiesiÄ™czne kursy specjalistyczne, zwykle popoÅ‚udniowe, z dowolnej dziedziny wiedzy (koszt od okoÅ‚o stu funtów za trzy miesiÄ…ce). Szczegóły dotyczÄ…ce brytyjskiego systemu edukacji na stronie: www.britishcouncil.pl

Irlandia
Dokumenty na wybranÄ… uczelniÄ™ skÅ‚ada siÄ™ na stronie www.cao.ie (pÅ‚atne 30–40 euro), znajomość jÄ™zyka potwierdź certyfikatem, najlepiej TOEFL lub IELTS (zdany na minimum 5). Czesne kosztuje od 2,5 do 7 tysiÄ™cy euro, ale możesz być z niego zwolniony w ramach rzÄ…dowego programu Free Fee – szczegóły na: www.educationireland.ie. Na utrzymanie potrzebne jest okoÅ‚o tysiÄ…ca euro miesiÄ™cznie, ale dla Polaków otwarty jest rynek pracy.

Milena Rachid Chehab
źródło: Przekrój



adres tego artyku³u: http://www.gbritain.net/articles.php?id=121