http://www.gbritain.net

:: Zapomniane zwyczaje Wysp Brytyjskich
Artyku³ dodany przez: Damian (2006-12-25 16:57:16)

Brytyjskie zwyczaje bożonarodzeniowe majÄ… stosunkowo mÅ‚odÄ… tradycjÄ™ – wywodzÄ… siÄ™ z epoki wiktoriaÅ„skiej. O dawnych tradycjach dziÅ› już nikt nie pamiÄ™ta. WiÄ™kszość miaÅ‚a ludowy, wiejski charakter.

Brytyjskie zwyczaje bożonarodzeniowe majÄ… stosunkowo mÅ‚odÄ… tradycjÄ™ – wywodzÄ… siÄ™ z epoki wiktoriaÅ„skiej. To wÅ‚aÅ›nie wtedy po raz pierwszy w domach pojawiÅ‚a siÄ™ choina przywieziona z Niemiec przez ksiÄ™cia Alberta, przy kominkach zawisÅ‚y skarpetki, w które Å›w. MikoÅ‚aj wrzucaÅ‚ prezenty dla dzieci, wysÅ‚ano pierwsze Å›wiÄ…teczne kartki i wystrzelono petardy. A przecież kiedyÅ› obchodzono Boże Narodzenie zgoÅ‚a inaczej. O tych dawnych tradycjach, niestety, dziÅ› już nikt nie pamiÄ™ta. WiÄ™kszość obrzÄ™dów miaÅ‚a ludowy, wiejski charakter. Niektóre przypominajÄ… polskie zwyczaje ludowe.

Ponoć ze Skandynawii wywodzi siÄ™ zwyczaj palenia Yule Log, czyli bożonarodzeniowych polan. Wybranie i przyniesienie odpowiedniego drzewa byÅ‚o wielkim wydarzeniem. Drzewo musiaÅ‚o mieć odpowiednio gruby pieÅ„ i być suche, by bez problemów paliÅ‚o siÄ™ przez caÅ‚e Å›wiÄ™ta. WyciÄ™te drzewo przybierane byÅ‚o wstążkami, a każdy kto spotykaÅ‚ niosÄ…cÄ… je procesjÄ™, kÅ‚aniaÅ‚ siÄ™, zdejmujÄ…c nakrycie gÅ‚owy. Polana byÅ‚y palone przez dwanaÅ›cie dni okresu Å›wiÄ…tecznego, a zebrany popiół przechowano do nastÄ™pnego Bożego Narodzenia – to zapewniaÅ‚o szczęście i chroniÅ‚o przed pożarem. Nieszczęście natomiast mógÅ‚ sprowadzić zezowaty, pÅ‚askonogi lub bosonoga kobieta, gdy weszli do izby, gdzie paliÅ‚o siÄ™ polano. Niestety, dziÅ› nikt nie pali w otwartych kominkach, a Yule Log możemy kupić jako ciasto zrobione w ksztaÅ‚cie pnia drzewa.

Równie stara jest tradycja tzw. Wassailing. To rodzaj ponczu przyrzÄ…dzonego z angielskiego piwa zwanego ale, do którego dodana jest Å›mietana, upieczone jabÅ‚ka, jajka, goździki, imbir i gaÅ‚ka muszkatoÅ‚owa. Legenda gÅ‚osi, że taki wÅ‚aÅ›nie napój podaÅ‚a saksoÅ„ska wiejska dziewczyna Rowena ksiÄ™ciu Vortegen ze sÅ‚owami „Waes hael”, co znaczyÅ‚o „Na zdrowie”. Z czasem powstaÅ‚a bardzo skomplikowana ceremonia noszenia ogromnej misy z napojem po pokoju, którÄ… podawano z rÄ…k do rÄ…k. Na cześć Wassailingu napisano szereg pieÅ›ni, a w niektórych okrÄ™gach zachodniej Anglii napojem tym skrapiano pnie drzew w sadzie, by zapewnić dobre zbiory przyszÅ‚orocznych jabÅ‚ek.

Boże Narodzenie po walijsku nazywa się Y Nadolig. W pierwszy dzień świąt bardzo wcześnie, między 3 a 6 rano, mężczyźni szli do kościoła na mszę świętą, która nazywała się Plygain, czyli świt. Podczas tej wczesnoporannej mszy mężczyźni śpiewali a capella kolędy, często o świeckiej treści, podobne do polskich pastorałek, czytali psalmy i fragmenty Biblii. Kobiety na ogół pracowały całą noc, piekąc świąteczne ciasta. Choć zwyczaje te już zanikły, to w niektórych kościołach Walii nadal Plygain jest odprawiana, a kolędy śpiewane podczas tej mszy można kupić nagrane na płyty.

Symbolem powodzenia i dobrych zbiorów w nastÄ™pnym roku byÅ‚ Calenigg znany już IV w. Ta specyficzna dekoracja Å›wiÄ…teczna skÅ‚ada siÄ™ z jabÅ‚ka zawieszonego po Å›rodku drewnianego trójnoga. Owoc ozdabiano goździkami i migdaÅ‚ami, a na górze wtykano Å›wierkowÄ… gaÅ‚Ä…zkÄ™, czÄ™sto ze Å›wieczkÄ… w Å›rodku. Calenigg dawano w prezencie sÄ…siadom jako wyraz przyjaźni. NależaÅ‚o o niego starannie dbać – szczÄ™cie sprzyjaÅ‚o tak dÅ‚ugo, jak dÅ‚ugo byÅ‚ Å›wieży.

W drugi dzień świąt, dzień św. Stefana, chłopcy z rózgami zrobionymi z ostrokrzewu biegali za dziewczętami, by zbić je po nieosłoniętych rękach i nogach. W ten sam sposób traktowano również tych, którzy ostatni wstawali z łóżka. Zwyczaj ten (szczęśliwie dla młodych dziewcząt i śpiochów) zaginął w pierwszej połowie XIX wieku.

Z czasów prachrześcijańskich wywodzi się obrządek Mari Lwyd, który bardzo przypomina polskie wiejskie kolędowanie przebierańców. Otóż na długi kij zawieszano czaszkę konia ozdobioną w sztuczne uszy i oczy. Kij przykrywano szarą derką (Mari Lwyd znaczy szara kobyła), a sprytnie pociągane od spodu sznurki sprawiały, że dolna szczęka poruszała się. Mari Lwyd szła od domu do domu w towarzystwie tańczącego korowodu. Każdy z gospodarzy wyzywany był na pojedynek w słowach i śpiewie.

Jeżeli gospodarz przegrywał, zapraszał wszystkich do środka na poczęstunek. Wraz ze zwiększającymi się wpływami Kościoła metodystów, który patrzył z dezaprobatą na tańczący, coraz bardziej pijany tłum przemierzający walijskie wsie, pojedynki słowne zamieniono na kolędy. Zwyczaj prawie całkowicie wymarł w latach 60. XX wieku i obecnie praktykowany jest jedynie w miejscowości Llangynwyd.

Irlandia wiÄ™kszość tradycji przejęła od angielskich kolonizatorów. Specyficznie irlandzkie jest wystawianie Å›wieczek (obecnie raczej lampek) w oknie – kiedyÅ› byÅ‚ to drogowskaz dla zbÅ‚Ä…kanego wÄ™drowca i ÅšwiÄ™tej Rodziny, szukajÄ…cej schronienia w wigilijny wieczór.

Inny zwyczaj nakazuje bielenie ścian zewnętrznych domu, co ma stanowić oczyszczenie na przyjęcie Dzieciątka Jezus. Generalne porządki robiono nie tylko w domach, ale i w obejściu dla zwierząt, bo przecież właśnie w stajence urodził się Jezus.

W Szkocji obchodzono Boże Narodzenie bardzo poważnie – przede wszystkim modlono siÄ™ w koÅ›ciele i przestrzegano postu. Od czasów reformacji specyfika szkockiego obchodzenia Å›wiÄ…t polega na... ignorowaniu Bożego Narodzenia. Bierze siÄ™ to ze starej prezbiteriaÅ„skiej zasady mówiÄ…cej o tym, że Å›wiÄ™tować należy tylko te dni, które jako Å›wiÄ™te zapisane sÄ… w Biblii. A tam o Å›wiÄ™tach Bożego Narodzenia nie ma ani sÅ‚owa.

Formalnie bożonarodzeniowe obchody zostały zakazane przez Zgromadzenie Narodowe Szkocji w 1638 r. Podobny zakaz obowiązywał także w Anglii rządzonej przez Cromwella. Święta przywrócił król Jakub II, ale Szkocja pozostała nieugięta. To ignorowanie świąt było związane z niechęcią wobec wszystkiego, co angielskie. Dopiero w latach 70. XX w. pierwszy dzień świąt stał się dniem wolnym od pracy.
Anglicy majÄ… swój pudding a Szkoci „czarnÄ… babÄ™”, która (podobnie jak pudding) zrobiona jest z ciężkiego, nasyconego bakaliami ciasta, które pieczone jest w metalowej formie wyÅ‚ożonej jasnym w kolorze kruchym ciastem. Przed podaniem caÅ‚ość skrapiana jest sowicie, jak na SzkocjÄ™ przystaÅ‚o, whisky. Typowo szkockie sÄ… też „sÅ‚oneczne ciasteczka”, czyli kruche herbatniki, wykrojone w ksztaÅ‚cie gwiazdek z dziurÄ… w Å›rodku, od której rozchodzÄ… siÄ™ symetryczne linie, reprezentujÄ…ce promienie sÅ‚oneczne.

Podczas gdy same święta były dniami powagi i modlitwy, prawdziwie radośnie obchodzono w Szkocji, i to od wieków, Nowy Rok, nazywany tutaj Hogmanay. I w tym tkwił element antyangielski. Otóż w 1600 r. Szkoci początek roku zaczęli obchodzić 1 stycznia, tak jak działo się to w całej Europie, podczas gdy Anglia do połowy XVIII w. za początek nowego roku uważała dzień 25 marca.
Dziś na terenie całej Wielkiej Brytanii święta obchodzone są tak samo. Szkoda.

Katarzyna Bzowska




adres tego artyku³u: http://www.gbritain.net/articles.php?id=130