GBritain.net

http://www.gbritain.net

:: Tanie studiowanie
Artyku� dodany przez: Damian (2007-02-06 02:16:01)

Polacy studiujący w Wielkiej Brytanii mogą ubiegać się o dofinansowanie swojej edukacji. Wielu bez problemu udaje się pozyskać środki na swoje kształcenie.

W roku akademickim 2006/2007, pomimo przedwyborczych zapewnień Partii Pracy i wielu protestów studentów brytyjskich, zostało wprowadzone nowe prawo regulujące wysokość czesnego za studia wyższe. Zanim to nastąpiło, czesne za studia w Anglii i Walii wynosiło do 1250 funtów rocznie dla brytyjskich i europejskich studentów (tzw. home and EU students). Brytyjczycy zazwyczaj finansowali opłaty za studia i wydatki z nimi związane za pomocą niskoprocentowych pożyczek od lokalnych władz, które były spłacane po ukończeniu studiów i rozpoczęciu pracy za powyżej 15 tysięcy funtów rocznie. Dla Polaków i innych europejskich studentów była dostępna pomoc, która pozwalała na całkowite zwolnienie z opłaty za studia na podstawie oceny zarobków. Aby uzyskać dofinansowanie, należało poddać się ocenie sytuacji majątkowej bądź jako osoba niezależna (independent) czyli między innymi zwykle w wieku powyżej 25 lat, bądź też jako osoba zależna (dependent) na przykład od rodziców. Przykładowo dla osoby poniżej 25 lat, niezamężnej lub bez partnera, która nie utrzymywała się sama przez 3 lata poprzedzające studia (bądź nie może tego udowodnić) dochód rodziców był brany pod uwagę. Istniały trzy progi dochodowe: jeżeli dochód był niższy niż £22010, student był zwolniony z opłaty za studia całkowicie, jeśli wynosił £22010 – £32744, wtedy student ponosił część opłaty, a z części był zwalniany. W przypadku dochodu powyżej £32744 należało ponieść pełen koszt czesnego. Biorąc pod uwagę wysokość średnich polskich zarobków przy kalkulowaniu dochodów rodziców, większość studentów była całkowicie zwolniona z opłat.

Nowe opłaty
Obecnie uczelnie mogą pobierać czesne aż do 3 000 funtów. Większość z uczelni w Anglii i Walii wybrała właśnie tą maksymalną kwotę. Natomiast wszystkie szkockie uczelnie ustaliły czesne na wysokości £1700 (£2700 w przypadku studiów medycznych). Ustalenia związane z klasyfikacją studentów, którzy płacą podwyższone kwoty wywołało wiele sporów, gorycz studentów dotkniętych przez podwyżki i oskarżenia o rasizm w opłatach (tu chodzi o rasizm dyskryminujący Anglików, Szkotów czy też Walijczyków, gdyż płacą oni różne opłaty wewnątrz Wielkiej Brytanii ze względu na pochodzenie, a nie lokalizację uczelni).

Top-up fees
Rząd brytyjski zdecydował się na krok wprowadzenia tzw. top-up fees pomimo alarmujących statystyk o wysokości długów, które absolwenci uczelni muszą spłacić po ukończeniu studiów. Organizacja NUS (National Union of Students) zrzeszająca studentów twierdzi, że przeciętny dług absolwenta wynosi £20000, a wprowadzenie podwyższonych opłat za studia może ten dług zwiększyć nawet do £33708 w 2010 roku. Ponadto organizacja szacuje, że w 1992 jedna trzecia studentów miała oszczędności, a dziś 90 procent z nich ma długi. Wielu studentów poprzez fakt podrożenia kosztów życia, utrzymania i nauki musi pracować ucząc się, co nieraz negatywnie wpływa na ich osiągnięcia akademickie.
Nowy system nie wpłynął na wysokość czesnego płaconego przez studentów, którzy rozpoczęli naukę wcześniej niż w roku akademickim 2006/2007. Ich czesne nadal wynosi do £1250. Ponadto studenci z Unii Europejskiej płacą tak, jakby pochodzili z nacji wewnątrz Wielkiej Brytanii (czyli zawsze najmniej). Na przykład Anglicy studiujący w Szkocji muszą zapłacić jak w Anglii (do £3000), a Szkoci £1700. Polacy i inni obywatele krajów Unii Europejskiej w Szkocji podlegają takim opłatom jak Szkoci (czyli niższym).

Dotacja lub kredyt
Także system dotowania studiów dla studentów z Unii Europejskiej się zmienił. Dla studentów kontynuujących naukę (którzy rozpoczęli studia przed 2006/2007) są dostępne dwie opcje, które wywołały nieco zamieszania wśród studentów. Są nimi mianowicie dotacja (grant) bądź opcja kredytu (loan). Większość studentów wybrała granty a nie kredyty, mimo że te pierwsze zobowiązują studentów do poddania się ocenie ich sytuacji majątkowej, w przeciwieństwie do kredytów.
Dla nowych studentów, także tych z Unii Europejskiej, formy finansowania zmieniły się w największym stopniu. Pomocą w uregulowaniu opłaty za studia jest odtąd forma korzystnego, nieoprocentowanego kredytu bądź dotacje, które nie są dostępne w całej Wielkiej Brytanii. Anglia, Szkocja i Walia mają różne systemy.
Nowi studenci w roku 2006/2007 w Anglii i Północnej Irlandii mogą ubiegać się o kredyty o maksymalnej kwocie £3000 na pokrycie kosztów czesnego. W roku akademickim 2007/2008 ta kwota jest nieco wyższa dla nowych studentów: £3070.

W przypadku Walii w obecnym roku akademickim nowi studenci mogą się starać wyłącznie o kredyt o maksymalnej wysokości £1200. Od przyszłego roku akademickiego kwota dostępnego kredytu będzie wynosiła tyle, ile wysokość czesnego (najwięcej £3070). Ponadto można się starać o grant, ale tylko do kwoty £1845.

O kredycie pomyśl wcześniej
Wnioski o kredyty studenci z Anglii, Walii i Północnej Irlandii mogą składać do EU Customers Services Team z Darlington, na której stronie internetowej jest dostępnych wiele porad, informacji, formularze wniosków, a także opcja śledzenia przebiegu procesu przyznawania kredytu po otrzymaniu loginu i hasła. Studenci europejscy, którzy złożyli wnioski o przyjęcie na studia przez UCAS otrzymują pocztą formularze wniosków o dofinansowanie wysłane automatycznie na domowy adres od marca do maja.
Terminy składania wniosków są dosyć długie. W przypadku rozpoczęcia studiów w semestrze jesiennym (od września do grudnia) wniosek należy złożyć do końca maja pierwszego roku studiów. Jeżeli studia rozpoczyna się od semestru zimowego (początek stycznia – koniec marca) to termin wynosi 30 września.

Pożyczka bez procentów
Wiele osób jest nieco uprzedzonych do brania kredytów na studia. Dla wielu osób kwota wysokości 3000 funtów jest jednak zbyt wysoka i dlatego się na nie decydują. Pożyczka jest nieoprocentowana, ale będzie wzrastać w niewielkim stopniu wraz z inflacją. Jej spłata następuje, gdy po ukończeniu studiów absolwent zarabia powyżej 15 tysięcy funtów rocznie, a na jej spłatę ma się aż 25 lat. Kwota płacona w każdym roku nieco się różni i wynosi przykładowo (przy zarobkach 18 tysięcy funtów rocznie) tylko 7 funtów tygodniowo.
Co do Szkocji, wnioski są zarządzane przez SAAS (Student Awards Agency for Scotland). Generalnie pomoc w Szkocji jest lepsza i ostatnio wielu Polaków wybiera studia właśnie tam. Koszta studiów mogą być refundowane nawet w całości poprzez grant, a dodatkowo dostępny jest kredyt na pokrycie kosztów utrzymania po spełnieniu warunku rezydencji. Formularze wniosków i dalsze szczegóły co do finansowania studiów w Szkocji można znaleźć na stronie www.student-support-saas.gov.uk.

SAAS dla Ani
Jedną z Polek studiujących w Szkocji jest Anna Księżpolska, która studiuje w Edynburgu na University of Edinburgh na drugim roku Electronics and Electrical Engineering with Management. Ania zaczęła studiować w obecnym roku akademickim 2006/2007, aby kontynuować studia już rozpoczęte w Polsce: pierwszy rok Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej. – Postanowiłam kontynuować studia tutaj – opisuje Ania. – Jako że Polska należy do Unii Europejskiej, nie muszę płacić za naukę: całość jest refundowana przez instytucję SAAS – Scottish Awards Agency for Scotland. Co ciekawe, studenci z UK, ale spoza Szkocji, na przykład Anglicy, nie mają takiej ulgi – muszą płacić £1700 rocznie. Natomiast studenci spoza Unii £12450 rocznie. To są dane dla mojego kierunku, ale na przykład na medycynie jest drożej. Tak więc pozostają jedynie koszty życia i utrzymania. Mieszkamy w trójkę w wynajętym 3-pokojowym mieszkanku z chłopakiem i kolegą z liceum. Mieszkanko jest niedaleko uczelni. Cena za całe mieszkanie to 800 funtów miesięcznie a do tego około 100 za rachunki. Tak więc ja płacę około £300. Na razie nie pracuję i pieniądze dostaję od rodziców.
To właśnie koszty utrzymania podczas studiów nieraz zrażają przyszłych studentów. Ci, którzy już studiują radzą sobie na różne sposoby: praca na part time, pomoc rodziców czy stypendia. Pewną alternatywą i nowością wprowadzoną ostatnio jest możliwość uzyskania dodatkowego kredytu na pokrycie kosztów utrzymania podczas studiów, gdyż dotychczasowa pomoc obejmowała wyłącznie koszta czesnego. Warunkiem jego uzyskania jest rezydencja w Wielkiej Brytanii przez co najmniej 3 lata poprzedzające pierwszy rok nauki. Dla Polaków pracujących w UK od dłuższego czasu ta dodatkowa opcja może się okazać bardzo pomocna.

Pomoc od charity
Ponadto niektóre uczelnie mają swoje wewnętrzne systemy pomocy finansowej dla studentów. Oprócz działów pomocy, w których pracownicy uniwersytetów służą pomocą i poradami, jak odpowiedzialnie planować własny budżet, dostępne są także stypendia (scholarships). Niestety dosyć trudno jest je uzyskać, zwłaszcza nowym studentom, ale zawsze warto spróbować. Baza dostępnych w Wielkiej Brytanii stypendiów jest dostępna na stronie http://www.educationuk.org/scholarships/.
Także niektóre organizacje charytatywne starają się pomóc studentom w pokrywaniu ich wydatków. Baza stypendiów na wyżej wymienionej stronie obejmuje także charities.

Pomoc z Polski
Stypendia można czasem uzyskać w Polsce, choć pomoc studentom oferowana przez polski rząd jest, jak przyznaje wielu, znikoma. Mikołaj Orchowski, Polak, który studiuje na University of Warwick uzyskał stypendium i sam przyznaje, że finansowo miał szczęście: – Jestem w dość wyjątkowej sytuacji, gdyż jestem z Gdańska, gdzie od dwóch lat przyznawane jest przez Prezydenta Miasta Gdańska Pawła Adamowicza dość pokaźne Stypendium im. Fahrenheita dla osób wybierających się na studia zagraniczne z dyplomem matury międzynarodowej (choć od tego roku zasady się zmieniają i także maturzyści z polską maturą będą mogli się o nie ubiegać). To stypendium pozwala mi na opłacanie większości wydatków. Czesne z kolei pokrywane mam przez Wielką Brytanię, a ściślej – adekwatną gałąź Student Loans Company (SLC), czyli dla Polaków EU team w Darlington. Mikołaj uzyskuje całkowitą dotację i żartuje: – Zarobki przeciętnego a nawet i całkiem zamożnego gospodarstwa domowego w Polsce to dla Brytoli bida, więc dostaję 100% refundacji czesnego (to nie pożyczka, tylko refundacja na podstawie zarobków rodziców). Jako że koszty życia w West Midlands i w ogóle poza Londynem nie są aż tak wysokie, jak w Londynie, radze sobie całkiem nieźle i nie muszę pracować. Czas zaoszczędzony mogę poświęcić na naukę i wszelaką działalność pozanaukową, choćby w PGSN – Polish Global Student Network – organizację zrzeszająca studentów i kandydatów na studia w krajach anglosaskich. PGSN, w którym Mikołaj się udziela, ma własną stronę internetową a także forum dyskusyjne, na którym polscy studenci pomagają kandydatom i dzielą się swoimi wrażeniami. To przydatne forum jest dostępne na stronie http://pgsn.forumco.com/default.asp.

Aleksandra Janulewicz

adres tego artyku�u: http://www.gbritain.net/articles.php?id=139