http://www.gbritain.net

:: Zawód zmieniamy jak rękawiczki
Artyku³ dodany przez: Damian (2008-02-11 23:23:52)

Elastyczność, z jaką Polacy i Polki zmieniają zawód w Wielkiej Brytanii, jest niebywała. W mgnieniu oka z kierowców stają się ogrodnikami albo z pokojówki przemieniają się w kelnerkę. Podstawowe pytanie brzmi: Czy to nasza zaleta czy raczej wada?

– Patrz, jest praca przy murowaniu domu.
– Ale ja jestem stolarzem!
– Spokojnie, od dzisiaj bÄ™dziesz murarzem. Dzwonimy...

Ta klasyczna wymiana zdaÅ„, podsÅ‚uchana pod Å›cianÄ… z ogÅ‚oszeniami o pracÄ™, zdradza niezwykÅ‚Ä… cechÄ™ polskich imigrantów szukajÄ…cych zatrudnienia – zdolnoÅ›ci bÅ‚yskawicznego przystosowania siÄ™ do warunków na brytyjskim rynku pracy. ZajÄ™cie kreuje w takim wypadku nie wyksztaÅ‚cenie czy umiejÄ™tnoÅ›ci, lecz sama potrzeba zatrudnienia.

Ogrodnik z kierowcy
Tadeusz przyjechaÅ‚ do Wielkiej Brytanii cztery lata temu. MiaÅ‚ w rÄ™ku mocny argument – prawo jazdy kategorii C, pozwalajÄ…ce na prowadzenie „pojazdów o masie caÅ‚kowitej przekraczajÄ…cej 3,5 tony, a także ciÄ…gników rolniczych i pojazdów wolnobieżnych”. W Polsce byÅ‚ kierowcÄ… – jak sam mówi – od urodzenia. Chociaż nie znaÅ‚ angielskiego (i do tej pory go nie zna), szybko zaÅ‚apaÅ‚ siÄ™ w Londynie jako kierowca Å›mieciarki.

– Wymarzona robota – mówi. – Jeżdżę od godziny 4.00 albo 5.00 rano, do poÅ‚udnia, a potem mam wolne. Stawka porzÄ…dna, bo pracujÄ™ dla Councilu, wiÄ™c na życie tutaj nie mam co narzekać.
Jedynym problemem Tadeusza było to, co zrobić z tak dużą ilością wolnego czasu. Zaczął się więc rozglądać za dodatkowym zajęciem. I znalazł je tuż pod nosem.

– Jeżdżę tÄ… Å›mieciarkÄ… po caÅ‚ej dzielnicy i widzÄ™, że ludzie majÄ… problem ze swoimi ogródkami – ocenia. – Pozarastane, trawa nieskoszona, ziemia nie widziaÅ‚a szpadla od wieków. PostanowiÅ‚em, że siÄ™ za to wezmÄ™ – opowiada.
Polak zarejestrowaÅ‚ firmÄ™, kupiÅ‚ sprzÄ™t, wydrukowaÅ‚ ulotki. OdbierajÄ…c Å›mieci, przy okazji wrzucaÅ‚ swoje reklamy do skrzynek i... zadziaÅ‚aÅ‚o! Teraz ma trzy-cztery zlecenia w tygodniu. – Nic wielkiego. Przycinanie krzewów i drzew, skopanie ogródka, skoszenie trawy, pielenie, pozbycie siÄ™ chwastów – wylicza.

Tadeusz twierdzi, że coraz bardziej zna się na ogrodnictwie, kupił sobie w Polsce fachowe poradniki i myśli o poszerzeniu działalności. Interes się kręci.

Budowlanka dla każdego
Rynek pracy dla imigrantów w Wielkiej Brytanii rzÄ…dzi siÄ™ swoimi prawami. Polak, który tutaj przyjeżdża, jest zdecydowany na podjÄ™cie jakiejkolwiek pracy, by siÄ™ „zaczepić” i na poczÄ…tku zarobić na utrzymanie i mieszkanie. Najczęściej staje przed nim otworem budownictwo.

– Zaczyna siÄ™ od najprostszych prac, w których nie sÄ… wymagane wyższe kwalifikacje, tylko chęć do ciężkiej pracy. Jednak z czasem ci ludzie chcÄ… nauczyć siÄ™ czegoÅ› wiÄ™cej, podnieść swoje kwalifikacje i awansować – mówi Andrzej Garus z firmy prowadzÄ…cej szkolenia zawodowe Primus Personnel. – Wielu z nich nadal wiąże swojÄ… przyszÅ‚ość zawodowÄ… z branżą budowlanÄ…, chociaż wczeÅ›niej niekoniecznie musieli z niÄ… mieć wiele wspólnego. Po prostu wiedzÄ…, że znajdÄ… pracÄ™ w tym zawodzie.

Garus przytacza historiÄ™ Polaka, który przyszedÅ‚ na kurs bezpieczeÅ„stwa i higieny pracy, bo w jego firmie zrobiono go nagle supervisorem i szybko zorientowaÅ‚ siÄ™, że pracodawca wiele przepisów Å‚amie albo ich zwyczajnie nie przestrzega. To doÅ›wiadczenie sprawiÅ‚o, że zechciaÅ‚ ukoÅ„czyć szkolenie i poszukać nowej pracy, w bardziej „praworzÄ…dnej” firmie.

Elastyczność polskich imigrantów zauważajÄ… też oczywiÅ›cie Brytyjczycy. – ByÅ‚em zwykÅ‚ym pomocnikiem na budowie na Camden – opowiada 25-letni Szymon Wiechecki. – ParÄ™ razy zaskoczyÅ‚em menadżera tym, że nie wymagam pomocy elektryka przy zaÅ‚ożeniu kontaktu albo radzÄ™ sobie z poprawieniem źle poÅ‚ożonych kafelków w Å‚azience. Najpierw zrobiÅ‚ ze mnie handymana, takiego goÅ›cia od wszystkiego, a potem zostaÅ‚em supervisorem. Nie jestem z zawodu budowlaÅ„cem, ale sporo wiem, jak siÄ™ robi różne rzeczy w budowlance – dodaje.

– To nie jest tak, że wyÅ‚Ä…cznie czÅ‚owiek, który wyuczyÅ‚ siÄ™ danego zawodu, może być w nim dobry – uważa Daniel Tarka, wÅ‚aÅ›ciciel firmy stolarskiej dziaÅ‚ajÄ…cej na terenie Londynu. – Wiele zależy od chÄ™ci i umiejÄ™tnoÅ›ci, jakich nabywa siÄ™ z czasem. SÄ… ludzie, którzy nauczÄ… siÄ™ podstaw stolarstwa w kilka tygodni i Å›wietnie sobie radzÄ…, a z drugiej strony sÄ… stolarze po szkoÅ‚ach, którym idzie w zawodzie niezbyt dobrze. DecydujÄ… indywidualne zdolnoÅ›ci.

Fachowcy znikÄ…d
Owa zdolność do bÅ‚yskawicznej reakcji na wymagania rynku pracy nie wszystkich jednak cieszy. WÅ‚aÅ›ciciel jednej z polskich firm budowlanych dziaÅ‚ajÄ…cych na terenie wschodniego Londynu narzeka na psucie rynku przez „fachowców znikÄ…d”.

– PrzyjeżdżajÄ… tutaj, zauważajÄ…, że w budowlance można nieźle zarobić i nagle stajÄ… siÄ™ specami, chociaż wczeÅ›niej ich doÅ›wiadczenie polegaÅ‚o na poÅ‚ożeniu kafelków w Å‚azience u ciotki – mówi. – DziaÅ‚alność takich amatorów psuje renomÄ™ wszystkim Polakom w branży, bo jeÅ›li ktoÅ› taki spartaczy robotÄ™ u Anglika, to ten już nie da zlecenia innemu Polakowi.

Co gorsza, duża konkurencja w budownictwie i branżach pokrewnych sprawia, że ceny tych usług spadają. Człowiek, który nie jest fachowcem w danej dziedzinie, nie zna się na kalkulacji kosztów i stara się dać jak najniższą cenę, bo tylko w ten sposób ma szanse na przejęcie zlecenia.

To pozory – oceniajÄ… budowlaÅ„cy z prawdziwego zdarzenia. Anglicy nie ceniÄ… tych, którzy nie ceniÄ… siÄ™ sami. Sztuczne zaniżanie kosztów na dÅ‚uższÄ… metÄ™ siÄ™ nie opÅ‚aca, trzeba konkurować jakoÅ›ciÄ….
Polacy znaleźli nawet sposób na formalne bariery, jakie stawiają brytyjskie firmy lub agencje pośrednictwa kandydatom do pracy. Chodzi o wymagane przez wielu pracodawców referencje. Niektórzy po prostu je preparują.

– UdaÅ‚o mi siÄ™ dostać pracÄ™, chociaż wymagali referencji z dwóch miejsc, a ja ich nie miaÅ‚em – mówi anonimowo czÅ‚owiek zatrudniony jako pracownik fizyczny w dużej brytyjskiej firmie. – Jedna byÅ‚a z Polski, wiÄ™c byÅ‚em niemal pewien, że tam nie bÄ™dÄ… sprawdzać. Przy drugiej siÄ™ ubezpieczyÅ‚em i podaÅ‚em telefon znajomego, z którym siÄ™ dogadaÅ‚em i u którego pracowaÅ‚em bardzo krótko. UdaÅ‚o siÄ™, nawet nie zadzwonili.

Według różnych badań, fałszywe referencje i niezgodny z rzeczywistością przebieg kariery zawodowej przedstawia nawet 70 proc. kandydatów! Wynika z tego, że arsenału kłamstw i wybiegów, by dostać dobrą pracę w Wielkiej Brytanii, nie wymyślili Polacy.
Trzeba jednak rozróżnić, kiedy elastyczne podejście do pracy w różnych zawodach zmienia się w oszustwo.

Adam Skorupiński




adres tego artyku³u: http://www.gbritain.net/articles.php?id=181