http://www.gbritain.net

:: Święta last minute
Artyku³ dodany przez: Damian (2009-12-23 18:17:44)

Kto trochÄ™ na Wyspach pomieszkaÅ‚ już wie, że tutejsze Å›wiÄ™ta do polskich majÄ… siÄ™ nijak. I nie chodzi o różnice w tradycjach, ale o to, czy jeszcze jakakolwiek tradycja istnieje. To, co dzieje siÄ™ tutaj pod koniec grudnia, niewiele ma wspólnego z pamiÄ…tkÄ… narodzin Zbawiciela. X-Man wyparÅ‚ Chrystusa, X-mas Boże Narodzenie i wszystko jest teraz X – wielkÄ… niewiadomÄ…. Stres, poÅ›piech, szaleÅ„stwo zakupów i prezenty „last minute” – tyle ze Å›wiÄ…t zostaÅ‚o.

– Te Å›wiÄ™ta tutaj to wiesz... – mawiajÄ… miÄ™dzy sobÄ… Polacy. I to „wiesz” to caÅ‚kiem pojemny worek, w którym mieszczÄ… siÄ™ wszelkie różnice miÄ™dzy tym, co pamiÄ™tamy z dzieciÅ„stwa, a tym jak to jest tutaj. „Wiesz” znaczy, że Å›nieg nie chrzęści pod butami i para nie leci z ust, gdy siÄ™ Å›piewa kolÄ™dy. „Wiesz” znaczy też, że w domu nie pachnie barszczem, a indyk choćby nie wiem jak siÄ™ nadymaÅ‚, rodzimemu karpiowi do pÅ‚etw nie dorasta. „Wiesz” to innymi sÅ‚owy brak Å›wiÄ…tecznej atmosfery. Te Å›wiÄ™ta tutaj to wiesz... – zakupowe szaleÅ„stwo na High Street, stres, czy na wszystko nam wystarczy, czasu i pieniÄ™dzy, szablonowe życzenia hurtem wysyÅ‚ane do wszystkich i wszÄ™dobylski, rozpromieniony Santa zamiast Pana Jezusa w żłóbku i pochylonej nad nim Maryi.

PieniÄ…dz wygrywa z tradycjÄ…

Polska para – Iwona i Tomasz – mieszka w podlondyÅ„skim Didcott. To dziura, której pustkÄ™ najpeÅ‚niej odkrywa satelitarny obraz w Googlach. Pierwsze, co rzuca siÄ™ w oczy, to potężne krÄ™gi kominów elektrowni i prostokÄ…ty olbrzymich magazynów w równych rzÄ™dach. WÅ‚aÅ›nie w jednym z nich spÄ™dzÄ… dzieÅ„ Wigilii, a pewnie i Sylwestra. – Zbieramy na Å›lub i wesele – rozgrzesza siÄ™ Iwona. – Poza tym, przyjeżdża do nas moja siostra ze szwagrem, wiÄ™c sama wieczerza bÄ™dzie jak najbardziej rodzinna. Zrobimy coÅ› na szybko, siostra pomoże.

Nie sÄ… jedynymi, którym inne pojmowanie Å›wiÄ…t przypada do gustu i którzy znajdujÄ… w nim szansÄ™ na poprawÄ™ swego bytu. – BÄ™dÄ™ pracowaÅ‚ – mówi Wojtek, kucharz w jednej z restauracji na lotnisku Heathrow. – CaÅ‚e Å›wiÄ™ta, potem także w Sylwestra i Nowy Rok. PÅ‚acÄ… podwójnie, a ponieważ niewielu jest chÄ™tnych, bÄ™dÄ™ braÅ‚ podwójne zmiany. W każdy dzieÅ„ Å›wiÄ…t zarobiÄ™ wiÄ™c cztery razy tyle, co normalnie. PlanujÄ™ za to zafundować sobie „wypasione” wakacje na przeÅ‚omie stycznia i lutego. Wtedy odpocznÄ™ – dodaje.

W jednej z agencji zatrudniajÄ…cej pracowników do londyÅ„skich hoteli Å›wiÄ…teczne i noworoczne zmiany trzeba sobie rezerwować z wyprzedzeniem, bo chÄ™tnych nie brakuje. – WczeÅ›niej zainteresowani pracÄ… w Boże Narodzenie bywali głównie ludzie innych wyznaÅ„, dla których sÄ… to dni jak wszystkie inne – mówi Agnieszka, zajmujÄ…ca siÄ™ tam obsÅ‚ugÄ… polskojÄ™zycznego personelu. – Polakom poczÄ…tkowo nie mieÅ›ciÅ‚o siÄ™ w gÅ‚owach, że tak można, ale z czasem... PieniÄ…dze pokonaÅ‚y tradycyjne opory – dodaje.

Za pracÄ™ w okresie Å›wiÄ…tecznym uczciwi pracodawcy oferujÄ… zazwyczaj podwójne stawki, tego rodzaju poÅ›wiÄ™cenie doceniajÄ… też managerowie, co czasem przekÅ‚ada siÄ™ na awanse czy podwyżki. – ChciaÅ‚am jechać na Å›wiÄ™ta, ale za późno wzięłam siÄ™ za szukanie biletów. Moi znajomi bukowali loty już latem, ja zaczęłam szukać poÅ‚Ä…czeÅ„ dopiero w poÅ‚owie listopada. OkazaÅ‚o siÄ™, że po prostu nie stać mnie na powrót do domu na Å›wiÄ™ta. BÄ™dÄ™ pracować, bo nie wyobrażam sobie siedzenia samotnie w domu przez caÅ‚y ten czas. WolÄ™ iść do pracy, przynajmniej bÄ™dÄ™ z ludźmi – mówi Beata, kelnerka pracujÄ…ca w centralnym Londynie.

Święta na sprzedaż

Brytyjskie Å›wiÄ™ta to również gra o ogromne pieniÄ…dze zainwestowane w bożonarodzeniowy biznes z nadziejÄ…, że zwrócÄ… siÄ™ z grubÄ… jak rózga nawiÄ…zkÄ…. ÅšwiÄ…teczne obniżki, wyprzedaże, zestawy podarków „dla niej” i „dla niego”, oferty „kup teraz, zapÅ‚ać później”, czy prezenty „last minute” to oferta dla zabieganych, zapominalskich i wiecznie spóźnionych, dla których Å›wiÄ™ta to przede wszystkim dÅ‚uga lista spraw do zaÅ‚atwienia i którzy chÄ™tnie zapÅ‚acÄ…, żeby przebrnąć przez nie szybciej i Å‚atwiej.

– Przed Å›wiÄ™tami ludzie dostajÄ… gorÄ…czki – mówi Jim, kierownik sprzedawców w jednym z wielobranżowych supermarketów. – Wtedy sprzedaje siÄ™ wszystko, co przez resztÄ™ roku zalegaÅ‚o w magazynach. Przed Bożym Narodzeniem klienci kupujÄ…, żeby tylko kupić. Nie zastanawiajÄ… siÄ™ dwa razy nad jakoÅ›ciÄ… produktu, bo wiedzÄ…, że nie oni bÄ™dÄ… z niego korzystać. Prezent to prezent – ważne, żeby dać – dodaje.

Jego opiniÄ™ zdajÄ… siÄ™ potwierdzać do spółki: katalogi i sklepowe półki. Przed Å›wiÄ™tami pojawiajÄ… siÄ™ na nich rzeczy, które w innym czasie nie miaÅ‚yby tam racji bytu. Kto w normalnych okolicznoÅ›ciach kupiÅ‚by na przykÅ‚ad kij od szczotki zakoÅ„czony koÅ„skÄ… gÅ‚owÄ…, figurkÄ™ kobiety zgniatajÄ…cej udami orzechy, różowÄ… muszkÄ™ w kolorowe grochy czy też szczotkÄ™ do toalety z napisem Love & Sex? A takie miÄ™dzy inymi okazje królujÄ… w katalogach i na stronach internetowych pod nagłówkami „Last Minute Gift”.

Im głupszy, tym lepszy

Zdaje się też, że przy okazji odkrywamy kolejną różnicę kulturową między nami a Brytyjczykami. U nas obdarowany czymś tak idiotycznym pewnie by się obraził, a w najlepszym przypadku wyrobił sobie nie najlepsze zdanie o darczyńcy. W Wielkiej Brytanii wydaje się czasem, że im prezent głupszy, tym lepszy.

– RobiliÅ›my kiedyÅ› „secret santa” w firmie, gdzie pracowaÅ‚em – mówi Jacek, londyÅ„ski taksówkarz. – Jeden z moich kolegów byÅ‚ 70-letnim staruszkiem. PostawiÅ‚em oczy w sÅ‚up, gdy rozpakowaÅ‚ swój prezent. ByÅ‚a to zabawka – figurka dwojga staruszków na motocyklu z przymocowanymi do pleców butlami tlenowymi, które miaÅ‚y trzymać ich przy życiu... Polak pewnie by siÄ™ obraziÅ‚, ale mój kolega po prostu siÄ™ rozeÅ›miaÅ‚.

Idei kupowania prezentów w ostatniej chwili lepiej jednak nie przeszczepiać na nasz rodzimy, polski grunt. BoleÅ›nie przekonaÅ‚ siÄ™ o tym PaweÅ‚, informatyk z Finsbury Park, który w ubiegÅ‚ym roku o Å›wiÄ…tecznym prezencie dla żony przypomniaÅ‚ sobie... w wigilijny ranek. – W Londynie czÅ‚owiek żyje z dnia na dzieÅ„ i ciÄ…gle jest zajÄ™ty – tÅ‚umaczy. 24 grudnia rano pobiegÅ‚ wiÄ™c na poszukiwania prezentu dla żony, odwiedzajÄ…c kilka zatÅ‚oczonych sklepów, zanim dotarÅ‚ do drogerii, gdzie prezent wreszcie znalazÅ‚. – StaÅ‚ na półce, jakby na mnie czekaÅ‚ – mówi. – Zestaw kosmetyków znanej firmy, której nazwÄ™ widziaÅ‚em wczeÅ›niej w naszej Å‚azience. Moja żona używaÅ‚a tych perfum od dawna, prezent wydaÅ‚ mi siÄ™ wiÄ™c idealny. WziÄ…Å‚em go z półki, żeby zaoszczÄ™dzić sobie dalszego biegania po sklepach, odstaÅ‚em swoje w dÅ‚ugiej kolejce, poprosiÅ‚em ekspedientkÄ™, żeby Å‚adnie zapakowaÅ‚a mój podarunek i wróciÅ‚em do domu w poczuciu dobrze speÅ‚nionego obowiÄ…zku. Wieczorem wrÄ™czyÅ‚em go żonie i z radoÅ›ciÄ… patrzyÅ‚em, jak siÄ™ uÅ›miecha – wspomina PaweÅ‚. – JakaÅ› nowa seria...? – powiedziaÅ‚a Å›lubna i po chwili uÅ›miech zaczÄ…Å‚ gasnąć na jej twarzy. Wreszcie podeszÅ‚a do męża i wrÄ™czyÅ‚a mu jego wÅ‚asny podarek mówiÄ…c, że jemu przyda siÄ™ bardziej. – Pour homme znaczy, że to dla panów – wyjaÅ›niÅ‚a. – Nie mogÅ‚em uwierzyć, że tego nie sprawdziÅ‚em – mówi PaweÅ‚. – Ale to nauczyÅ‚o mnie, żeby nie zostawiać wszystkiego na ostatniÄ… chwilÄ™ i wybierać prezenty z rozwagÄ….

Happy Holidays

Święta w Polsce to czas podniosły, spędzany zwykle z rodziną w aurze religijnej tradycji. Do tego, co dla nas w świętach najważniejsze, Brytyjczycy podchodzą jednak z o wiele większym dystansem. Tutaj Boże Narodzenie to przede wszystkim dwa tygodnie zimowych wakacji, czas zabawy, beztroski, a zarazem nagroda za cały przepracowany w pocie czoła rok. Nie obowiązują tu przedświąteczne posty, a miejscowi skwapliwie wykorzystują wieczory, po których nie trzeba rankiem wstawać do pracy. Dlatego też np. widok bawiących się w pubach ludzi w wigilijny wieczór nie jest niczym nadzwyczajnym, a nocne kluby i inne imprezowe lokale w czasie świątecznej kanikuły zbierają nader bogate żniwa.

Nie bez znaczenia jest tu także multikulturowość wiÄ™kszych miast, które w swej rozrywkowej ofercie muszÄ… znaleźć też coÅ› dla tych, którzy Bożego Narodzenia nie celebrujÄ…. A jest to caÅ‚kiem spora rzesza ludzi majÄ…cych do zagospodarowania dwa tygodnie wolnego czasu i gotowych pÅ‚acić za to, żeby siÄ™ w tym okresie nie nudzić. Prawa ekonomii opakowane w politycznÄ… poprawność nakazujÄ… dać im do tego sposobność, dlatego też rozrywkowo-imprezowy biznes Å›wiÄ…t nie ma wolnego i pracuje na peÅ‚nych obrotach. Coraz częściej też zwyczajowe Å›wiÄ…teczne życzenia zastÄ™puje „Happy Holidays”, a sÅ‚owo Christmas powoli wchodzi na indeks. Spece od marketingu chÄ™tnie zastÄ™pujÄ… je tworami wÅ‚asnego autorstwa, jak np. X-Mas wiedzÄ…c, że Hindus, Å»yd i MuzuÅ‚manin też klient – w dodatku taki, który rozdrażniony chrzeÅ›cijaÅ„skÄ… konotacjÄ… Å›wiÄ…t mniej chÄ™tnie wypuÅ›ci węża z kieszeni.

Prezent zamiast ojca

Te kulturowe różnice nie każdemu muszÄ… siÄ™ podobać, ale nie sposób ich nie zauważać. Dewaluacja Å›wiÄ…t wiÄ™kszoÅ›ci Polaków nie przypada do gustu, a przepeÅ‚nione w przedÅ›wiÄ…tecznym okresie samoloty i autobusy sÄ… tego najlepszym dowodem. Z reguÅ‚y wolimy spÄ™dzić Å›wiÄ™ta w Polsce, gdzie wyglÄ…dajÄ… one tak, jak wedÅ‚ug nas wyglÄ…dać powinny, a jeÅ›li nawet jechać do domu nie możemy, staramy siÄ™ przeszczepić na brytyjski grunt rodzime zwyczaje i nadać Bożemu Narodzeniu przynajmniej pozory normalnoÅ›ci. SpÄ™dzamy WigiliÄ™ ze znajomymi, dzielimy siÄ™ opÅ‚atkiem, chodzimy na pasterkÄ™ do polskiego koÅ›cioÅ‚a... – Jestem tu dopiero trzy miesiÄ…ce i nie mam jeszcze oszczÄ™dnoÅ›ci – mówi Bogdan z Leyton. – Podróż do domu to wydatek rzÄ™du ponad 200 funtów – mówi. – WolaÅ‚em wysÅ‚ać je żonie do kraju, żeby kupiÅ‚a za to jakieÅ› ekstra prezenty dzieciakom. Niech i one majÄ… jakÄ…Å› radość z ojca za granicÄ…... TrochÄ™ ciężko bÄ™dzie, bo wszyscy ode mnie z domu jadÄ… i zostajÄ™ tu zupeÅ‚nie sam. PojadÄ™ w przyszÅ‚ym roku. Na pewno pojadÄ™.

Dominik Waszek




adres tego artyku³u: http://www.gbritain.net/articles.php?id=216